To nie pierwsze spotkanie Grzeli z Ireną Gelblum. W roku 2014 efektem biograficznej podróży była książka pt. "Wybór Ireny". Teraz autor zmierzył się z życiem swojej bohaterki raz jeszcze, pozyskując nowe relacje i dokumenty. - Nie rozumiem Ireny Gelblum. Rozmawiałem z jej córką, która też mówiła, że nie rozumie. Jej wieloletni partner mówi natomiast, że Irena była stała, a zmieniały się okoliczności. Być może to jest klucz - zwraca uwagę autor.
Opowiedzieć najbardziej prawdopodobną historię
W rozmowie z Magdą Mikołajczuk Remigiusz Grzela podkreśla, że zmiana tożsamości Ireny Gelblum była kreacją. - Irena Conti Di Mauro stworzyła siebie jako poetkę. Była bardzo dobrą poetką, ale też zmieniła głos, zmieniła sposób mówienia, zmieniła nazwisko panieńskie swoje i swojej mamy. Wielokrotnie zmieniała daty urodzenia. Bardzo daleko szła w tych zmianach, żeby odciąć swoją wojenną kartę - przyznaje.
Na owej wojennej karcie nie znalazło się tymczasem nic, czego Irena mogłaby się wstydzić. Miała na swoim koncie heroiczne czyny, których podejmowała się jako bojowniczka Żydowskiej Organizacji Bojowej. Właśnie z niezrozumienia Gelblum wzięła się pierwsza książka. Było jednak coś jeszcze. - Ponieważ wiele się zmieniło w opowiadaniu historii, (...) był powód, żeby spróbować opowiedzieć najbardziej prawdopodobną wersję życia Ireny - zaznacza Grzela.
Dotąd bowiem, jak mówi, "mężczyźni zostawiali swoje relacje i odważne kobiety występowały dość marginalnie w opowieściach".
"Irena nie chciała być ofiarą"
"Trzy życia Ireny" to książka zawierająca mnóstwo informacji na temat życia w getcie, momentu, w którym getto zaczęło być likwidowane, a także na temat samego powstania. - O Irenie jest najmniej, bo ona zacierała ślady - zwraca uwagę Magda Mikołajczuk. Remigiusz Grzela dodaje, że przez ostatnią dekadę do głowy przychodziły mu takie słowa jak gniew, opór, zemsta czy ofiara. - Bez wątpienia Irena nie chciała być ofiarą - zapewnia.
Przyznaje, że z rozmów z dziećmi osób o podobnych do Ireny Gelblum doświadczeniach wynika, że nie była jedyną osobą postępującą w taki sposób. - Właściwie oni wszyscy, po wojnie, zmieniali w ten czy inny sposób swoją tożsamość. Nawet jeżeli nie zmieniali imienia i nazwiska, zamykali za sobą rozdział wojenny - tłumaczy autor. To jednak w pełni nie wyjaśnia kroku, jakim była np. zmiana daty urodzenia aż o 16 lat (z 1923 na 1939).
Pewne światło może jednak rzucać tekst Mariana Turskiego, który miał kontakt z Ireną i nazywał to wszystko swoistym eliksirem młodości. - Irena, oprócz wszystkiego, była też chora na młodość. Mówią to wszyscy, którzy ją znali przez całe swoje życie - podsumowuje gość Remigiusz Grzela.
Fb/Wydawnictwo Bellona
Czytaj również:
Tytuł audycji: Moje książki
Prowadziła: Magda Mikołajczuk
Gość: Remigiusz Grzela (autor książki "Trzy życia Ireny")
Data emisji: 19.04.2023
Godzina emisji: 23.05
mg
Od żydowskiej bojowniczki po włoską poetkę. "Trzy życia Ireny Gelblum" Remigiusza Grzeli - Jedynka - polskieradio.pl