Ekspert o aktywności prezydenta Ukrainy: możemy podejrzewać, że albo jest bardzo źle, albo idzie ku lepszemu

W Hiroszimie (Japonia) zakończył się szczyt przywódców zrzeszonych w grupie G7 z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Przywódca walczącego z Rosją kraju był w Hiroszimie gościem specjalnym. Podczas szczytu spotkał się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem, a także z przywódcami Francji, Niemiec, Japonii, Kanady, Wielkiej Brytanii i Włoch. Rozmawiał również z premierem Indii i z przedstawicielami władz Korei Południowej.

F-16 wkrótce na Ukrainie?

Sam Wołodymyr Zełenski swój udział w szczycie G7 podsumował tak: "Każdy z istotnych dla Ukrainy punktów spotkał się ze zrozumieniem ze strony światowej większości. Razem będziemy zwiększać ukraiński potencjał, a ten potencjał na pewno wzmocni wyrażenie przez USA na szczycie długo wyczekiwanej zgody na szkolenie ukraińskich pilotów w obsłudze myśliwców F-16".

Już dziś szef unijnej dyplomacji Josep Borrell poinformował, że szkolenia się rozpoczęły i coraz więcej wskazuje na to, że F-16 pojawią się za jakiś czas na Ukrainie. Nasz gość, prof. Andrzej Gil, studzi jednak optymizm i przekonuje, że "miało być już wiele takich game changerów": - A to czołgi, a to patrioty, wcześniej HIMARS-y - wylicza. - Problem jest w tym, żeby ta pomoc płynęła równomiernie dobrym potokiem i żeby rzeczywiście wpływała na przebieg wojny - zaznacza.

Ofensywa zagraniczna

Prof. Andrzej Gil zauważa, że początkowo przez wiele miesięcy prezydent Wołodymyr Zełenski nie opuszczał Ukrainy. Ostatnio zaktywizował się jednak na polu wizyt zagranicznych.

- Możemy podejrzewać, że albo jest bardzo źle, albo idzie ku lepszemu. Ja raczej skłaniam się ku tej wersji, że jednak jest trudno, Ukraina jest w ogromnych problemach i stąd ta wizyta Zełenskiego w Hiroszimie - mówi ekspert.

Prof. Andrzej Gil przypomina też, że kilka dni temu Ołena Zełenska była w Korei Południowej, gdzie odniosła duży sukces dyplomatyczny. - Widać, że jest to taka ofensywa ukraińska w stronę tych, którzy rzeczywiście coś mogą zmienić, w czymś mogą pomóc - zaznacza.

Gość Jedynki zwraca uwagę na to, iż większość państw świata jest obojętna wobec wojny ukraińsko-rosyjskiej. - Mówimy tu o jednej czwartej, tych, którzy tę obronną postawę Ukrainy wspierają. Reszta jest obojętna bądź przeciwna. Zełenski ma tego świadomość, dlatego od dawna zapowiadał taką ofensywę ukraińską i w państwach afrykańskich, i w państwach muzułmańskich - zauważa.

Ponadto w audycji:

- W Legionowie pod przewodnictwem wicepremiera, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka spotkanie ministrów obrony w formacie tzw. Grupy Północnej: 12 państw Europy Północnej, będących członkami NATO lub UE. Wśród tematów - wzmacnianie bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Materiał Agnieszki Drążkiewicz.

- Rzecznik Wschodniego Zgrupowania Sił Zbrojnych Ukrainy płk Serhij Czerewaty powiedział w niedzielę BBC, że siły ukraińskie pozostają w Bachmucie w kilku budynkach na zachodzie miasta. Armia wciąż może zaopatrywać te oddziały w amunicję i żywność - dodał. Czerewaty zapewnił, że twierdzenia Rosjan o zajęciu Bachmutu są nieprawdą. "(Władimir) Putin i kłamstwo to jedno i to samo" - oświadczył. Strona ukraińska poinformowała także, że jest bliska wzięcia Bachmutu w półokrążenie. Rozmowa z prof. Piotrem Grochmalskim z Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.

- Na Białorusi z więzienia wyszedł były redaktor naczelny opozycyjnego kanału internetowego Nexta Raman Pratasiewicz. Jak sam poinformował w wypowiedzi dla reżimowych białoruskich mediów, został ułaskawiony przez Aleksandra Łukaszenkę. Materiał Macieja Jastrzębskiego.

- Politycy Nowej Demokracji i osoby wspierające partię, która według wstępnych wyników wyraźnie wygrała niedzielne wybory parlamentarne w Grecji, mówią o wyraźnym odnowieniu mandatu społecznego. Partia premiera Kyriakosa Micotakisa, która rządzi w Grecji od czterech lat, otrzymała według badania exit poll około 40 proc. poparcia., zdecydowanie wyprzedzając Syrizę byłego premiera Aleksisa Ciprasa. Ale niewykluczone będą kolejne wybory z powodu braku odpowiedniej większości do stworzenia rządu. Rozmowa z Jakubem Bielamowiczem z Instytutu Nowej Europy.

Czytaj także: