Kogo grała Justyna Sieńczyłło?
Justyna Sieńczyłło w 1992 roku została absolwentką warszawskiej PWST i aktorką Teatru Powszechnego w Warszawie. Zagrała w nim wiele ról, z których najważniejsze to: Hermia w "Śnie nocy letniej", Chris w "Tańcach w Ballybeg", za którą otrzymała nagrodę dla młodej aktorki na Festiwalu Sztuki Aktorskiej w Kaliszu w 1994, Swoja w "Na szkle malowane", Goplana w "Balladynie", Aniela w "Ślubach panieńskich", nagrodzona na 20. Opolskich Konfrontacjach Teatralnych.
Aktorka przyznaje, że rozpoczęcie pracy w teatrze oraz spotkania z uznanymi aktorami były wyjątkowym momentem w jej życiu. - Nigdy nie czułam się dyrektorem. Jestem kobietą pracującą, zawsze zajmowałam się wszystkim - mówi. - Dla mnie spotkania z ludźmi są największym bogactwem, którego nikt mi nie odbierze. Obcowanie z wielkimi osobami, które miałam zaszczyt wraz z Emilianem (Kamińskim - red.), i przez niego, poznać, to coś danego od góry. Bardzo dużo się od tych ludzi uczyłam; mam szeroki wachlarz osób, które podziwiam i z których czerpię - dodaje Justyna Sieńczyłło w rozmowie z Joanną Ficińską.
Czytaj również:
"Chcemy zachować pamięć". Jak powstał Teatr Kamienica?
Swoją działalność Teatr Kamienica rozpoczął w 2009 roku. Pomysłodawcą utworzenia instytucji sztuki był Emilian Kamiński. Teatr mieści się w dawnej kamienicy przy alei "Solidarności"; w przeszłości gromadzono tam precjoza z getta warszawskiego. Zanim jednak w budynku można było wystawiać spektakle, wymagał on remontu. - W starych, zaszczurzonych, nieużytkowanych przez kilkadziesiąt lat piwnicach, Emilian zobaczył teatr - mówi Justyna Sieńczyłło.
W teatrze znajdziemy również pamiątki po mistrzach sztuki aktorskiej. - Chcemy po prostu zachować pamięć, ona jest ulotna. Tak samo chcemy zachować pamięć mojego ukochanego Emiliana. Mój syn, Kajetan, podjął decyzję o prowadzeniu ze mną Teatru Kamienica. Aby zachować pamięć swojego taty, postanowił zrobić miejsce jego pamięci. Tuż przed pierwszą premierą 15-lecia pierwsza scena otrzymała imię Emiliana Kamińskiego - mówi gość "Spotkania z...".
- To jest teatr bez stałych subwencji. Od lat mamy jednego sponsora, ale to wszystko; poza tym walczymy w konkursach. (...) 15 lat działalności czynnej, a ciągle walczę o jutro, bo nie mamy zagwarantowanych pieniędzy. Żyjemy tylko z biletów; to bardzo trudne, ale jednocześnie pasjonujące. Największą nagrodą jest to, że jeżeli widz do mnie przychodzi, to za jakiś czas wraca z większą grupą - opowiada aktorka.
"Służyć ludziom". Co dzieje się w Teatrze Kamienica?
- Największym wsparciem są widzowie. Mój mąż mówił zawsze "służyć ludziom". Służyliśmy wszystkim; robiliśmy mnóstwo koncertów charytatywnych dla bezdomnych i ludzi wykluczonych - podkreśla gość radiowej Jedynki. - Zawsze przyświecało nam służenie ludziom, bo to daje ogromną satysfakcję wewnętrzną - dodaje.
Od początku działalności Teatru Kamienica w jego wnętrzach organizowane są m.in. spotkania wigilijne dla bezdomnych. Ponadto w instytucji działa zawodowy teatr dla osób niepełnosprawnych umysłowo, który m.in. wystawia spektakle i prowadzi zajęcia. - Kamienica to więcej niż teatr. W planach piętnastolecia jest ogrom działalności - zapowiada Justyna Sieńczyłło.
- Marzymy o muralu Emiliana Kamińskiego. Za chwilę będzie także wydana książka, wywiad-rzeka Emiliana Kamińskiego (...). Będzie także bardzo dużo premier; za nami premiera "Petardy", która cieszy się ogromną popularnością - wymienia aktorka. - Tak jak zawsze prosił Emilian, zapalamy słońce. Chcemy, by ludzie u nas odetchnęli i czuli się jak u siebie w domu - zaprasza rozmówczyni Joanny Ficińskiej.
Tytuł audycji: "Spotkanie z..."
Prowadziła: Joanna Ficińska
Gość: Justyna Sieńczyłło (aktorka, dyrektorka Teatru Kamienica)
Data emisji: 1.10.2023 r.
Godzina emisji: 23.35
qch
15 lat Teatru Kamienica. Justyna Sieńczyłło: największym wsparciem są widzowie - Jedynka - polskieradio.pl