Grupa VHS z nowym utorem "I tak". Maciej Rembikowski: teraz mamy kulturę singlową

Data publikacji: 05.10.2023 16:30

Ostatnia aktualizacja: 05.10.2023 16:54

Ten tekst przeczytasz w 2 minuty

Marcin Kusy i Maciej Rembikowski w studiu Jedynki , Autor - PR

Wiosną zespół VHS zaprezentował singiel "Na marne", teraz przyszła pora na kolejną muzyczną odsłonę, czyli utwór "I tak". - Teraz mamy kulturę singlową, będziemy puszczać piosenki i pozwalać potencjalnym słuchaczom się z nimi zapoznawać - mówi Maciej Rembikowski, wokalista zespołu. Czy formacja planuje wydać nowy album?

Zanim powstał VHS muzycy tworzyli i koncertowali pod nazwą Create.
VHS balansuje na pograniczu wielu gatunków, starając się umykać klasyfikacji i unikać szufladkowania ich muzyki.
Często w swoich muzycznych podróżach zapuszczają się w lata 90. a nawet 80. i choć sentyment do tych czasów jest raczej domeną pokolenia ich rodziców.

Członkowie zespołu VHS wcześniej tworzyli i koncertowali pod nazwą Create, zdobywając niemałe uznanie wśród krytyków i publiczności. - Staram się oscylować wokół brzmień, które kojarzą się z VHS-em, czyli lata 90. i później, czasem wracam też do lat 80. Oprócz tego kasety VHS to bardzo ładna wizualnie rzecz, na nich oglądało się bajki i pozostały przepiękne wspomnienia - opowiada Maciej Rembikowski.

Pod koniec września formacja zaprezentowała światu singiel "I tak". Maciej Rembikowski zaznacza, że obecnie zespół skupia się na wydawaniu nowych piosenek. - Teraz jest kultura powszechna singlowa, wypuszczanie nowych numerów - mówi . - Pojawiły się streamingi, teraz chyba są one głównym w ogóle nośnikiem muzycznym i trzeba się dostosować - dodaje.

źródło: VHS/Youtube

Pogranicze wielu gatunków

Muzycy reprezentują szeroko pojętą scenę alternatywną, trudno jest jednak precyzyjnie określić ich muzyczną przynależność, bo balansują na pograniczu wielu gatunków. Starają się znaleźć kompromis pomiędzy klasycznymi inspiracjami, a tym, co nowe i świeże. Ich twórczość charakteryzuje uniwersalność i przebojowość, która oparta jest na niebywałej, jak na ich młody wiek, muzycznej intuicji.

Niektórzy mówią, że można ich szukać w okolicy skrzyżowania electro popu i indie rocka. - To nie jest całkiem czysty pop i to nie jest nasz taki naturalny kierunek. Nadal chcemy czuć się autentycznie w tym co robimy i żeby nasi słuchacze wyczuli, że jesteśmy w tym autentyczni, więc oczywiście od tego elementu indie rocka nie uciekamy - przyznaje gość Jedynki.

Czy zespół planuje koncerty?

- Jeżeli chodzi o jesień to do końca tego roku zrezygnowaliśmy z koncertowych aktywności - przyznaje muzyk. Natomiast w przyszłym roku będziemy grali, a jeszcze w 2023 r. skupiamy się na tym, żeby jeszcze coś wydać przed okresem świątecznym - zapowiada rozmówca Marcina Kusego.