Reprezentacja Polski wygrała z Wyspami Owczymi. Co z awansem do ME 2024?

Reprezentacja Polski znów zwycięska

Zdaniem dziennikarza Polskiego Radia Filipa Jastrzębskiego był to mecz "z gatunku zagrać, wygrać i zapomnieć". - Pogoda, delikatnie mówiąc, nie rozpieszczała. A tu trzeba jeszcze pokonać rywala, który u siebie potrafi sprawić niespodziankę - przekonuje. Spotkanie z Wyspami Owczymi było debiutem nowego selekcjonera, Michała Probierza.

Od ponad ćwierć wieku żaden trener naszej reprezentacji nie potrafił wygrać w debiucie. - Na pewno jakiś dreszczyk emocji był, ale bardziej zależało mi, żeby być takim, jakim jestem. Nie mam zamiaru się zmieniać, ważne dla mnie też było, żeby zawodnicy widzieli pewność siebie u mnie - analizował podczas pomeczowej konferencji prasowej.

Reprezentacja Polski z nowym kapitanem

Filip Jastrzębski zwraca uwagę, że choć nie oglądaliśmy "wielkiego meczu", to jednak liczyło się zwycięstwo. Po raz pierwszy opaskę kapitańską, w zastępstwie kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego, założył Piotr Zieliński. - Bycie kapitanem reprezentacji to wielki zaszczyt i spełnienie dziecięcych marzeń. Nie był to żaden ciężar - przekonywał po ostatnim gwizdku, w rozmowie z dziennikarzami. 

Czy reprezentacja Polski ma szanse na awans do ME 2024?

W innym spotkaniu "polskiej" grupy Albania pokonała Czechy 3:0. Dzięki temu reprezentacja Polski zajmuje drugie miejsce i nadal ma realne szanse na awans. W najbliższą niedzielę (15 października) o godz. 20.45 reprezentacja Polski zagra na stadionie PGE Narodowy w Warszawie z Mołdawią. 17 listopada, także w Warszawie nasi piłkarze zakończą kwalifikacje spotkaniem z Czechami. 

Dyrektor reprezentacji Polski poinformował, że powrót do Polski planowany jest na piątkowe popołudnie. Piłkarze nie pojawią się jednak w głównym terminalu lotniska w Warszawie. - Wieczorem będziemy w hotelu. Kolacja, odpoczynek, (...). W sobotę, dzień przed meczem, trening na Stadionie Narodowym, konferencja i gramy z Mołdawią - wyjaśniał Jakub Kwiatkowski.