"Entanglement Uwikłanie". Retrospektywa twórczości Małgorzaty Turewicz

Entanglement, czyli Uwikłanie

"Entanglement/Uwikłanie". Angielski tytuł wystawy to wieloznaczne słowo wywodzące się zarówno z obszaru mechaniki kwantowej, jak i polityki czy relacji międzyludzkich. - To się w zasadzie tłumaczy jako "splątanie". Trochę się nad tym zastanawiałyśmy i wybrałyśmy też odpowiednie tłumaczenie: "uwikłanie", ponieważ to jest tylko punkt wyjścia, a zarazem modus operandi artystki przez całą jej dotychczasową działalność - zaznacza Ewa Gorządek.

Dodaje, że artystka czerpie z nauk ścisłych będących ważnym polem jej zainteresowań. - W przypadku wielu dzieł inspiracja wywodziła się z teorii chaosu, z fizyki kwantowej, z pewnych zjawisk pojawiających się w naukach ścisłych. (...) Artystka poszukuje prawidłowości, które również daje się zaobserwować, idąc za pewnymi teoriami naukowymi, w naszym życiu społecznym, prywatnym - analizuje gość audycji. 

Jak zauważa Jakub Domoradzki, Małgorzata Turewicz najczęściej posługuje się językiem geometrii. 

Do kiedy można oglądać wystawę "Entanglement/Uwikłanie"?

Wystawa "Entanglement/Uwikłanie" będzie otwarta w Centrum Sztuki Współczesnej do 14 stycznia 2024 roku. To trzecia z wystaw prezentujących dorobek twórców, których prace przechowywane są w magazynie Zamku Ujazdowskiego. - Znajduje się tam około stu prac artystów klasycznych, ale także współczesnych. (...) Są tam instalacje, rzeźby, obrazy - podkreśla Dagmara Siemińska. 

Zdaniem rzeczniczki Centrum Sztuki Współczesnej wyjątkowość wystawy "Entanglement/Uwikłanie" opiera się na różnorodności form i materiałów, z których prezentowane formy zostały wykonane. - Materiały, które wydają się czasem ciężkie, toporne, jednocześnie pokazują wiele problemów związanych ze światem i z naszą egzystencją - tłumaczy rozmówczyni "Kulturalnej Jedynki".

Tytuł kładzie duży nacisk na relacje, które można zaobserwować na polu cząstek fantomów, ale również w polityce, kulturze czy zachowaniu ludzi wobec siebie.

Przekrój twórczości Małgorzaty Turewicz

Z uwagi na fakt, że Małgorzata Turewicz jest artystką słabo eksponowaną na polskim rynku, wystawa "Entanglement/Uwikłanie" przybrała formę retrospektywy. - Są tutaj prace malarskie, które powstawały w latach 1988-1990, są prace z początku lat dwutysięcznych czy prace bardzo świeże, bo zrobione tuż przed wystawą. Mamy do czynienia ze świadomie uczynionym przeglądem - wskazuje Dagmara Siemińska. 

Część form została zrealizowana w formie dzieł przestrzennych. Dwie rzeźby wykonano z takich metali jak miedź, mosiądz czy stal. W późniejszym okresie pojawiły się też nowe tworzywa, takie jak druty, siatki i kable telefoniczne. - Jeden z najciekawszych obiektów nazywa się "Kokony". To zestaw kilkudziesięciu obiektów, my pokazujemy wybór z dużo większej całości. Praca wykonana z waty stalowej - podsumowuje Ewa Gorządek.