Stanisławowski Las Pamięci powstanie na czterohektarowej działce przy ul. Jana Karola Chodkiewicza we Wrocławiu. Projekt zrealizuje Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu we współpracy z Dolnośląskim Urzędem Wojewódzkim i Instytutem Pamięci Narodowej. Na działce nieopodal lotniska posadzone zostaną dęby czerwone i szypułkowe, wytyczone zostaną ścieżki spacerowe i założone trawniki, a w centralnym miejscu stanie pomnik. Według planów park ma powstać na wiosnę 2024 roku.
Punktem wyjścia do utworzenia parku są wydarzenia z nocy z 14 na 15 sierpnia 1941 roku w lesie nieopodal Stanisławowa (dziś Iwano-Frankowska). Jak jednak wyjaśnia Wojciech Trębacz, kierownik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN we Wrocławiu, projekt będzie odnosił się także do Stanisławowa jako miejsca polskiej kultury i pamięci o niej. - Łączymy wydarzenia dramatyczne z czasów wojny, jak również memoratywne odniesienie się do kultury i historii w znacznie szerszym ujęciu - tłumaczy gość "Eureki".
Czarny Las - miejsce niemieckich zbrodni na polskiej inteligencji
Stanisławowski Las Pamięci ma być miejscem upamiętniającym zgładzonych przez hitlerowców przedstawicieli polskiej inteligencji ze Stanisławowa na Ukrainie. Gestapo dokonało w lesie pod Stanisławowem mordu w nocy z 14 na 15 sierpnia 1941 roku. Zginęli wówczas m.in. nauczyciele, prawnicy, lekarze i urzędnicy. Ocenia się, że zamordowano wtedy około 800 osób, w tym około 130 nauczycieli. - Zostali oni zidentyfikowani jako ci, którzy mogą być podstawą wszelkiego oporu, lub wszelkiej budowy późniejszej państwowości polskiej. Jako tacy, w ramach szerszego niemieckiego zamierzenia, podlegali fizycznej likwidacji - tłumaczy Wojciech Trębacz.
Czytaj także:
Jak wyjaśnia rozmówca Jakuba Domoradzkiego, Stanisławów można uznać za klasyczne wielokulturowe miasto kresów, ukształtowane podczas wojen kozackich. Duże zasługi dla budowy i rozwoju miejscowości miał ród Potockich. Najważniejsze dla kulturotwórczych dziejów miasta było natomiast przejście do II Rzeczpospolitej. - Miasto w latach 30. XX wieku liczyło około 70 tys. mieszkańców, z przewagą ludności żydowskiej i polskiej. Moglibyśmy tam wymienić także Ukraińców i wiele innych nacji - opowiada Wojciech Trębacz.
- Jest to trwałe miejsce w historii polskich kresów i w ogóle polskiej kultury. Kiedy w 1939 roku weszły tam wojska niemieckie, a potem w myśl paktu Ribbentrop-Mołotow przekazano je Sowietom, rozpoczęło się dzieło zniszczenia. Okupacja sowiecka w znacznym stopniu wyniszczyła polskie elity stanisławowskie. Sierpień 1941 roku to z kolei przejęcie przez okupantów niemieckich, którzy dokończyli dzieła zniszczenia miasta i jego ludności. Symbolem męczeństwa i śmierci wielu mieszkańców pod niemiecką okupacją stał się Czarny Las - mówi historyk.
Poza tym w audycji:
Rzut monetą mniej sprawiedliwy, niż się wydawało.
Wbrew powszechnej opinii, wyniki rzutu monetą nie zawsze są równie prawdopodobne dla każdej ze stron - informuje pismo "arXiv". W ramach eksperymentu 48 osób rzucało monetami wybitymi w 46 krajach, co dało łącznie 350 757 rzutów monetą. Za każdym razem uczestnicy sprawdzali, czy moneta wylądowała tą samą stroną do góry, co w chwili wypuszczenia. Jak się okazało - wystąpiła niewielka stronniczość. Czy w matematyce jest miejsce na losowość? O tym w "Eurece" opowiedziała dr Agnieszka Piliszek z Wydziału Matematyki i Nauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadził: Jakub Domoradzki
Goście: dr Agnieszka Piliszek (Wydział Matematyki i Nauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej), Wojciech Trębacz (kierownik Oddziałowego Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN we Wrocławiu)
Data emisji: 23.10.2023 r.
Godzina emisji: 19.30
PAP/kk/qch