Prof. Sławomir Cenckiewicz: Polska jest skazana na walkę z rosyjskimi wpływami
Gość audycji podkreślił, że historycznie Polska jest skazana na rosyjskie wpływy, a nawet jeśli nie, to z pewnością na ciągłą z nimi walkę. - I to nie jest kwestia takiej czy innej komisji, tylko to jest kwestia permanentnej czujności państwa polskiego - dodał, oceniając, że takiej czujności zabrakło w XX-leciu międzywojennym, a przede wszystkim po 1989 roku.
Decyzja o powołaniu komisji ds. rosyjskich wpływów była - zdaniem prof. Sławomira Cenckiewicza - przykładem takiej czujności państwa, jednak była mocno spóźniona, co przełożyło się na jej krótką pracę i brak pełnego dotarcia do prawdy.
- Na pewno nie jest tak, jak mówił pan poseł Borys Budka, że dzień, w którym odwołano członków komisji ds. badania wpływów rosyjskich, był dniem końca tych wpływów. To może powiedzieć tylko człowiek nieodpowiedzialny, nieznający się w ogóle na rzeczy. Problem jest historyczny, ale też teraźniejszy, a to także kwestia przyszłości - podkreślił historyk.
"PO najbardziej prorosyjską partią w Polsce"
Prof. Sławomir Cenckiewicz został zapytany o obecne wpływy rosyjskie w Polsce. Przytoczył przykład z serialu dokumentalnego "Reset", który przygotował wraz z Michałem Rachoniem. Jak wyjaśnił, w serii przedstawiono różne błędy polityczne polskich władz, które "musiały spotykać się z tym, co określamy mianem wpływów". Dodał, że mówiąc o wpływach rosyjskich, nie mówimy jedynie o szpiegostwie i działaniach agenturalnych. Wpływy mogą "przebiegać inaczej i nie wprost".
- Ale dla mnie nie ulega wątpliwości, że np. sprawy dotyczące współpracy między polską wojskową służbą kontrwywiadowczą a Federalną Służbą Bezpieczeństwa są przykładem takich wpływów. Sytuacja, w której polska służba kontrwywiadowcza w jakiś tajemniczy sposób podpisuje we wrześniu 2013 roku (...) porozumienie, w którym znajduje się punkt zobowiązujący polską Służbę Kontrwywiadu Wojskowego do tego, że będziemy przekazywali informację na temat państw trzecich, które prowadzą "antyrosyjską działalność", jest niewątpliwie takim konkretnym przykładem ulegania tym wpływom - wyjaśnił Cenckiewicz.
- Ja chcę jasno powiedzieć - przy wszystkich moich antykomunistycznych poglądach, przy mojej osobistej drodze - nie było tak prorosyjskiej partii w Polsce, nawet jak się weźmie pod uwagę postkomunistów po roku 1989, jak formacja polityczna Platformy Obywatelskiej, która po roku 2007 realizowała we wszystkich obszarach - od kultury, przez wojsko, służby specjalne, politykę zagraniczną, politykę pamięci, historię - bardzo ostry kurs prorosyjski - mówił także b. przewodniczący komisji ds. wpływów rosyjskich.
Zobacz także:
Prezydent może odrzucić nominację Tuska?
Gość audycji podkreślił, że rekomendacje komisji ws. ograniczenia wykonywania funkcji publicznych przez Donalda Tuska i jego współpracowników z lat 2007-2014, są tylko rekomendacjami. Nie mają mocy sprawczej. Czy to zatem może służyć prezydentowi Andrzejowi Dudzie do odrzucenia kandydatury Donalda Tuska na premiera lub innych polityków na ministrów?
- W systemie ustrojowym Rzeczpospolitej Polskiej w zasadzie nie wchodzi to w rachubę. (...) W polskim ustroju nie ma takiej możliwości, że prezydent nie zgadza się na powołanie jakiegoś ministra, którego wyłania większość - mówił prof. Sławomir Cenckiewicz. - Prezydent nie ma narzędzi, by taką nominację zablokować - dodał.
Zapraszamy do wysłuchania całej audycji.
* * *
Audycja: "W otwarte karty"
Prowadzi: Małgorzata Raczyńska-Weinsberg
Gość: prof. Sławomir Cenckiewicz (historyk, b. przewodniczący komisji ds. badania wpływów rosyjskich, dyrektor WBH)
Data emisji: 07.12.2023
Godzina emisji: 21.04
jmo
Sławomir Cenckiewicz: nie było w Polsce po 1989 roku tak prorosyjskiej partii jak PO - Jedynka - polskieradio.pl