Do Wigilii mamy równo tydzień i na pewno w wielu domach będzie to czas intensywnej pracy, załatwiania spraw, gorączkowych zakupów. W audycji chcemy jednak zachęcić państwa do małego zwolnienia i poświęcenia uwagi także artystycznemu aspektowi tego szczególnego czasu.
- Wracamy do korzeni - takie jest hasło audycji, a mówią je nie tylko twórcy ludowi, ale i ci, którzy chodzą na tradycyjne targi przedświąteczne, jakich teraz mamy sporo. My przekonamy się, jaka atmosfera na nich panuje, odwiedzając coroczny kiermasz świąteczny w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie. Na kanale Youtube Radiowego Centrum Kultury Ludowej znajda państwo kilka filmów z instruktażem od twórczyń ludowych, jak można robić własne, proste inspirowane tradycyjnym wzornictwem ozdoby świąteczne. Bo jak przekonują, Wszystko jest piękne gdy zrobi się to własnoręcznie, a do tego w towarzystwie najbliższych. Do tego, by zakasać rękawy i... tworzyć zachęcała m.in. Alicja Mironiuk-Nikolska, kustosz z Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie.
- Zazwyczaj zajmowano się tym właśnie w grudniu, w Adwencie, to czas oczekiwania i jednocześnie czas najkrótszych dni i najdłuższych wieczorów. Wtedy już zakończono wszelkie prace polowe, kobiety spotykały się na wspólne darcie pierza czy tkanie nici. Wtedy też trzeba było zająć jakoś czas dzieciom. Możemy przygotowania zacząć już teraz: trzeba zebrać słomki, wybrać piórka, przygotować orzechy, pudełka, pazłotka, opłatki, z których można zrobić światy. Dzisiaj mamy wszystko gotowe do kupienia, sklepom zależy, żeby jak najwięcej sprzedać, ale kiedyś to były ozdoby wykonywane własnoręcznie, w rodzinie, z babciami czy dziadkami
Tworzyć - najlepsza zabawa
Dlaczego podejmujemy takie wyzwanie i chcemy wrócić do tego zwyczaju? Bo to bardzo przyjemne, buduje więzi rodzinne -Podtrzymujemy tym samym tradycyjne wykonywanie dawnych form, z dawnych naturalnych materiałów, ręcznie, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. To jest coś, co posłuży za piękną pamiątkę! - mówiła kustosz PME.
W Państwowym Muzeum Etnograficznym 10 grudnia odbył się tradycyjny Kiermasz Świąteczny. Można było na nim spotkać bardzo wielu twórców ludowych i rzemieślników, zajmujących się wycinankarstwem, tkactwem, rzeźbą, ceramiką, wzornictwem kurpiowskim łowickim, a także z innych regionów Polski. Jaka atmosfera panuje na takich targach? Czasem nawet napięta, gdy o ozdoby klienci prawie się biją... W "Kiermaszu" swoim doświadczeniem, wiedzą i pasją dzieliły się m.in. Grażyna Dziekońska z Kurpi Zielonych, Marlena Krzysiak z Grodziska Mazowieckiego, Małgorzata Pepłowska, twórczyni ludowa wsi Ruchna pod Węgrowem.
Kapusta, królowa Wigilii
Przed świętami oprócz sfery muzycznej, wznioślejszej, nie zapominamy o tej może bardziej przyziemnej, ale równie ważnej. oczywiście mowa o jedzeniu. Na wigilijnym stole, przy którym już za tydzień zasiądziemy, pośród tradycyjnych dwunastu potrwa pojawi się kapusta... Sama jej nazwa, wywodząca się od łacińskiego caputium, czyli głowa, od razu przywołuje popularne, choć mało pochlebne przysłowie. Zwłaszcza w formie kiszonej jest dobrodziejstwem. - Kapusta to kolejny bardzo ważny ważny składnik, który mieszkańcy wsi mieli w swoim menu. Aż do przesytu, bo jak się tylko zaczynała jesień, to kapusta w wiejskiej kuchni dominowała aż do późnej wiosny, przez co można było mieć już jej dosyć. Chodzi oczywiście o kapustę kiszoną, bo taka mogła przez kilka tygodni czy nawet miesięcy być przechowywana. Kapusty uprawiano bardzo dużo, bo zdawano sobie sprawę, że odpowiednie jej przygotowanie gwarantowało jedzenie na całą zimę - tłumaczyła w audycji etnolog prof. Mariola Tymochowicz. - Kapusta ze względu na to, jak była powszechna, stała się symbolem rodzimości, swojskości i dostatku.
Tytuł audycji: Kiermasz pod kogutkiem
Prowadziła: Aleksandra Tykarska
Data emisji: 17.12.2023
Godzina emisji: 5.05