Jak powstawał "Dziennik pocieszenia"?
Wojciech Bonowicz przyznaje, że podstawowym źródłem do napisania zbioru zatytułowanego "Dziennik pocieszenia" była sytuacja w kraju i na świecie. - Teksty powstawały w bardzo różnym czasie. Podczas pandemii, ale są tam włączone również fragmenty pisane wcześniej - zdradza gość "Moich książek". Dodaje, że całość zakorzeniona jest w codziennym życiu i utrzymana w perspektywie "oddolnej".
Pojawiają się tu bowiem spostrzeżenia na temat tego, co naprawdę dzieje się z ludźmi i z ich emocjami. - Zauważyłem, że ludzie, którzy mnie otaczają, są niesłychanie zmęczeni sobą i światem. Zaczyna im brakować energii, apetytu na życie. A jeżeli już mają ten apetyt, to przeradza się on w rodzaj konsumowania doznań gdzieś daleko, na drugim końcu świata - analizuje w rozmowie z Magdą Mikołajczuk.
Książka ma więc pocieszać, również samego autora. Wojciech Bonowicz podkreśla, że choć pisana jest ze środka świata pełnego strachu i nieprzyjemnych doświadczeń, to jednocześnie ma tonację pogodną.
Jak umiejętnie zarządzać czasem?
Na początku dziennika znajdziemy cytat zaczerpnięty z felietonu filozofa, tłumacza i publicysty Jacka Filka. Kiedy mówię: „nie mam czasu”, jestem trupem. - Człowiek, który nie ma czasu, to taki, który już wypadł z czasu. (...) Oczywiście cała refleksja prowadzi do tego, czy to my rządzimy czasem, czy też sami jesteśmy przez niego rządzeni - precyzuje gość "Programu 1 Polskiego Radia". Dodaje, że często traktujemy czas instrumentalnie.
I choć nie ma niczego złego w ruchliwości, to czasem okazuje się, że w planowaniu zapominamy o uwzględnieniu "pustych miejsc", czasu dla siebie. - Życie bardzo często daje nam wiele momentów, które mogą być dla nas momentami siły i wzmocnienia. Powrót do nich, do pewnych wspomnień, może nas uczynić silniejszymi. A my jakbyśmy te źródła zaniedbywali - przekonuje gość audycji.
W audycji również:
Rozmowa z Markiem Levym, francuskim autorem bestsellerów, o jego nowej powieści "Symfonia potworów" (w tłumaczeniu Bożeny Sęk), dotyczącej masowych deportacji ukraińskich dzieci do Rosji w czasie trwającej na Ukrainie wojny. Za te działania rosyjska komisarz ds. praw dzieci Maria Lwowa-Biełowa i prezydent Rosji Władimir Putin zostali objęci nakazem aresztowania przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
Bohaterka powieści "Symfonia potworów", ukraińska pielęgniarka Weronika, odkrywa pewnego dnia, że jej dziewięcioletni syn zaginął. Wspólnie z nastoletnią córką zaczynają poszukiwania, w czasie których poruszą niebo i ziemię, aby odnaleźć chłopca, i poznają szczegóły potwornego procederu.
Tytuł audycji: Moje książki
Prowadziła: Magda Mikołajczuk
Gość: Wojciech Bonowicz (poeta, publicysta, dziennikarz), Marc Levy (francuski pisarz, autor bestsellerów)
Data emisji: 28.02.2024
Godzina emisji: 23.08
mg
wmkor
Wojciech Bonowicz: "Dziennik pocieszenia" jest zakorzeniony w codziennym życiu - Jedynka - polskieradio.pl