Andrzej Rybiński: w młodości na pierwszym miejscu byli dla mnie Beatlesi

Data publikacji: 31.03.2024 15:40
Ostatnia aktualizacja: 31.03.2024 17:08
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Zbigniew Krajewski i Andrzej Rybiński
Zbigniew Krajewski i Andrzej Rybiński, Autor - Maciej Serzysko/Polskie Radio
Andrzej Rybiński na początku lat 70. współtworzył z Januszem Krukiem i Elżbietą Dmoch grupę Dwa Plus Jeden. Następnie wraz z żoną Elizą Grochowiecką i Zbigniewem Hołdysem założył zespół Andrzej i Eliza. Od lat 80. rozwija karierę solową. Jest autorem przebojów, takich jak m.in.: "Nie liczę godzin i lat", "Pocieszanka" czy "Znajdę cię". Wśród swoich młodzieńczych fascynacji wymienia muzykę Beatlesów. 
  • Andrzej Rybiński urodził się 30 października 1949 roku w Łodzi. Ukończył średnią szkołę muzyczną w Łodzi w klasie fortepianu.
  • W latach 1965-1967 był członkiem big-bandu Kanon Rytm, współpracował również z amatorskimi zespołami Komety i Piotrusie. Na początku lat 70. współtworzył grupę Dwa Plus Jeden, a w roku 1971 zespół wystąpił na 9. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu.
  • W czerwcu 1971 roku muzyk wraz z żoną Elizą Grochowiecką i Zbigniewem Hołdysem założył własny zespół - Andrzej i Eliza. Po rozpadzie grupy rozpoczął karierę solową. 

Początki gry na gitarze

Choć Andrzej Rybiński uczył się grać w klasie fortepianu, w pewnym momencie sięgnął po gitarę. To ten instrument był wówczas wszechobecny w młodzieżowej muzyce. - Bez wiedzy rodziców sprzedałem akordeon. Kupiłem gitarę i wzmacniacz, mieliśmy już wtedy kontakty z różnymi kolegami. Z perkusją było gorzej, ale wystarczyło mieć parę garnków, różnych pokrywek. I mogliśmy sobie pogrywać - wspomina. 

Na pierwszym miejscu muzycznych wyborów gościa "Czasu pogody" zawsze byli Beatlesi. W latach 60. popularne były skórzane buty na wysokim obcasie, z wąskimi i długimi noskami i cholewkami sięgającymi do kostki, zwane "bitelsówkami", rozszerzane spodnie czy specjalne czapki. - Ja byłem bardziej podatny na ich melodie, na ich klimat - przyznaje artysta. Wspomina jednak o charakterystycznych, modnych wówczas fryzurach.

POSŁUCHAJ

37:09

Andrzej Rybiński: w młodości na pierwszym miejscu byli dla mnie Beatlesi (Czas pogody/Jedynka)

 

Czytaj także:

Kanon Rytm - pierwszy poważny zespół Andrzeja Rybińskiego

Pierwszym w miarę profesjonalnym graniem Andrzeja Rybińskiego był big-band Kanon Rytm (lata 1965-1967). - Grali w nim uczniowie i absolwenci średniej szkoły muzycznej w Łodzi pod dyrekcją Janusza Sławińskiego. Była to kuźnia młodych, fajnych ludzi, którzy funkcjonują nawet do tej pory. (...) Dostawałem 175 zł za jedną imprezę - zdradza rozmówca Zbigniewa Krajewskiego. 

YouTube/Andrzej Rybiński Oficjalny

Jak powstała piosenka "Czas relaksu"?

Choć wśród publiczności najbardziej znany jest z utworu "Nie liczę godzin i lat", do kultowych należy również "Czas relaksu". Podczas nagrywania płyty "Franciszek, Marianna i Inni..." okazało się, że jedna z piosenek wypadła i konieczne jest napisanie utworu "zapasowego". - Z Bogusiem Olewiczem zrobiliśmy go niemalże w czasie rzeczywistym - opowiada Andrzej Rybiński. 

Andrzej Rybiński - dziadek

Andrzej Rybiński ma dwóch wnuków: Mikołaja i Adama. Jako dziadek stara się, by byli oni dobrymi ludźmi. - Kiedyś widywaliśmy się częściej, ponieważ bywali bez przerwy u nas. Było to cudowne przeżycie. W tej chwili cudownym przeżyciem jest, kiedy przyjeżdżają. Wiedzą, że zrobiłbym dla nich wszystko, ale czy szukają u mnie oparcia? Tego dokładnie nie wiem - opowiada. 

Tytuł audycji: Czas pogody

Gość: Andrzej Rybiński (wokalista)

Data emisji: 31.03.2024 r.

Godzina emisji: 10.16

mg

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.