"Przebój musi mieć to coś". Grzegorz Skawiński o tworzeniu nowych hitów

Czy nagrywając piosenkę, da się przewidzieć jej sukces? - Piosenka składa się z dwóch elementów, tzn. z tekstu i melodii. Melodia może mieć znamiona przeboju i można przypuszczać, że zostanie podchwycona przez uszy słuchaczy. Z tekstem różnie bywa. Idealnie jest, jeśli tekst jest symbiozą razem z muzyką. Wtedy jest to jakiś gwarant, że taka piosenka może zawojować świat - uważa Jerzy Skrzypczyk, współzałożyciel, perkusista, lider Czerwonych Gitar.

- Ja co prawda w zespole byłem takim papierkiem lakmusowym, który jak gdyby był wyznaczany do tego. Zawsze Seweryn [Krajewski - red.] do mnie przychodził i mówił: "Jurek, będzie to przebój czy nie będzie?". Oczywiście parę razy udało mi się trafić, ale nie za każdym razem - dodaje.

Po utwory Czerwonych Gitar sięgają kolejne pokolenia, także muzyków. - Są to rzeczy na tyle popularne, że ktoś się tym zainteresował, żeby to stworzyć w jakiś sposób od nowa. To pewna satysfakcja, że nasze utwory są wykonywane też przez innych. To świadczy o popularności zespołu, twórcy czy twórców - twierdzi Jerzy Skrzypczyk.

Przepis na sukces według Skawińskiego

Jaki jest przepis na ponadczasowy przebój? - Żebym to wiedział, to byłbym bardzo bogaty - żartuje Grzegorz Skawiński, wokalista, gitarzysta, autor tekstów i kompozytor z zespołu Kombii.

- Z kolegami zgłębialiśmy ten temat wiele razy. Robiłem to też sam, próbując pisać piosenki. Na pewno musi mieć to coś, co przyciąga ludzkie ucho, czyli jakiś chwytliwy refren albo takie słowa do zapamiętania. Jako kompozytor przeszedłem ogromną ewolucję. Od takiego dukania czy wymyślania. A ja już od wielu lat komponuję wszystko w głowie, nie muszę mieć nawet gitary pod ręką - mówi.

Grzegorzowi Skawińskiemu zdarzało się, że przebojami stawały się utwory, na które początkowo nie stawiał zbyt mocno, m.in. "Sen się spełni".

Źródło: KombiiVEVO/YouTube

Własny utwór czy interpretacja?

- Trzeba śpiewać sercem i czuć. Ja nie jestem facetem wykształconym muzycznie, więc nie potrafiłbym kogoś nauczyć, że tutaj przepona, tu to… - mówi Sławek Uniatowski.

Jaka jest różnica między nagrywaniem swoich utworów i tych znanych piosenek? - We własnych utworach wszystko jest na ciebie. To już jest twoja rzecz i ty jesteś za to odpowiedzialny. Interpretacja może być dowolna i jak się chce, tak się zaśpiewa. Chociaż, kiedy się wybiera Zbyszka Wodeckiego czy Andrzeja Zauchę, warto zrobić to po prostu bardzo dobrze i starać się, żeby to było bliskie oryginałowi, ale było też oryginalne - podpowiada Sławek Uniatowski.

Zobacz także: