"Iwona, księżniczka Burgunda" Witolda Gombrowicza w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku

Data publikacji: 13.05.2024 09:50
Ostatnia aktualizacja: 13.05.2024 11:46
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Próba medialna spektaklu "Iwona, księżniczka Burgunda" Witolda Gombrowicza w reżyserii Adama Orzechowskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku
Próba medialna spektaklu "Iwona, księżniczka Burgunda" Witolda Gombrowicza w reżyserii Adama Orzechowskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku , Autor - PAP/Adam Warżawa
Wystawiany na całym świecie dramat Witolda Gombrowicza "Iwona, księżniczka Burgunda" - w interpretacji reżysera Adama Orzechowskiego jest jeszcze bardziej przewrotny. Rozgrywa się i na scenie, i na widowni, gdzie zasiada tytułowa Iwona.
  • 10 maja miała miejsce premiera spektaklu "Iwona, księżniczka Burgunda" Witolda Gombrowicza w reżyserii Adama Orzechowskiego w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku.
  • W audycji "Kulturalna Jedynka" można było posłuchać, jak o spektaklu opowiadają Dorocie Kołodziejczyk jego twórcy.

Tytułowa Iwona, choć uchodzi za nieatrakcyjną, staje się narzeczoną księcia Filipa, który oświadcza się jej na przekór wszystkim. Coś, co miało być szczeniackim wybrykiem księcia, skutkuje jednak poważnymi konsekwencjami. Iwona zaczyna skupiać na sobie uwagę całego dworu i wprowadza w jego życie zamęt. W końcu staje się dla niego zagrożeniem i nikt nie ma wątpliwości, co należy z nią zrobić.

Iwona siada na widowni

Na scenie, a w zasadzie - na widowni - widzimy Iwonę w wykonaniu Magdaleny Gorzelańczyk. - Siadam razem z innymi widzami. Prawie trzy czwarte spektaklu oglądam z pozycji widza - wyjaśniła w rozmowie z Dorotą Kołodziejczyk z radiowej Jedynki aktorka.

- Jestem ciągle wywoływana do odpowiedzi, ale nie mam tekstu. Można to porównać do sytuacji, gdy aktorzy ze sceny próbują wciągnąć w akcję, w spektakl widzów, a ci często nie wiedzą, jak zareagować, co odpowiedzieć. Nie wiedzą, w jakim poruszają się świecie - wskazała. - To też wpisuje się w taki schemat wybierania sobie ofiary. Inni widzowie mogą sobie pomyśleć: uff, jak to dobrze, że nie mnie atakują - dodała.



Reżyser Adam Orzechowski zwrócił uwagę, że "na dworze, w domu, w zakładzie pracy każdy ma tajemnice, sekrety, miejsca, których wolałby nie ujawniać, nie mówić o nich. Trzyma je pod kluczem w swoim sercu, sumieniu".

- Iwona to wszystko uruchamia, otwiera. To zaczyna na nowo żyć. Rzeczy, zbrodnie, które były wypierane przez lata, zaczynają ożywać. Iwonę trzeba wyeliminować, bo ona jest bolesna, męcząca, przeszkadza w prowadzeniu życia, jakie do tej pory mieliśmy - wyjaśnił. - To też jest jakaś wielkość Witolda Gombrowicza, że ten utwór jest ponadczasowy, bardzo aktualny. Autor dotknął, w sposób znakomity, kondycji ludzkiej - ocenił. 

- Muzyka w tym przedstawieniu pełni bardzo dużo funkcji, łącznie z aktorską - zespół przejął rolę Walentego, lokaja dworskiego. Mamy perkusję i cztery instrumenty dęte. Jeśli chodzi o charakter muzyki, to ona jest taneczna, na tzw. imprezę, do tego są piosenki. Jest także muzyka ilustracyjna. Tę dworskość trzeba wziąć tu w cudzysłów - powiedział kompozytor Marcin Nenko.


POSŁUCHAJ

07:37

"Iwona, księżniczka Burgunda" Witolda Gombrowicza w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku (Kulturalna Jedynka)

 


IWONA, KSIĘŻNICZKA BURGUNDA od kulis. Źródło: teatrwybrzeze/YouTube


W audycji można także posłuchać recenzji przedstawienia "Vanitas" w Teatrze Współczesnym w Warszawie, będącego pożegnaniem Macieja Englerta, który odchodzi po 43 latach kierowania tą sceną. Autorka: Ewa Heine.


Tytuł audycji: Kulturalna Jedynka

Data emisji: 12.05.2024 r. 

Godzina emisji: 23.22

kk/kormp

Aktualności radiowej Jedynki
Aktualności radiowej Jedynki
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.