Album "UNIATOWSKI" już na jesieni. "Bardzo podoba mi się efekt końcowy"

Data publikacji: 08.08.2024 21:50

Ostatnia aktualizacja: 08.08.2024 22:01

Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

Marcin Kusy oraz Sławek Uniatowski w studiu Jedynki , Autor - Maciej Serzysko/PR

Utalentowany artysta muzyczny, Sławek Uniatowski, prezentuje nowy singiel "Lie to Me", który zapowiada jego drugi album, zatytułowany "UNIATOWSKI". - Bardzo się cieszę z tej płyty, którą wydaję już w październiku - mówi w radiowej Jedynce Sławek Uniatowski.

Sławek Uniatowski sam skomponował muzykę i nagrał większość partii instrumentalnych na albumie.
Nowy album "UNIATOWSKI" będzie promowany trasą koncertową, która przeniesie nas w czasie do lat 80., gdy muzyka i kino były oknem na świat.
Teledysk do "Lie to Me" nawiązuje do klimatu retro, wykorzystując fragmenty filmu science fiction "Milcząca gwiazda" z 1959 roku.

Kompozycje na nowej płycie

Sławek Uniatowski sam skomponował muzykę i nagrał większość partii instrumentalnych na albumie. - Stwierdziłem, że nie mogę przekazać wszystkich moich myśli chłopakom, z którymi gram, i nie jestem w stanie wytłumaczyć tego, co czuję, do końca, więc stwierdziłem, że postawię na siebie i zrobię to sam - przyznaje artysta w rozmowie z Marcinem Kusym. - Większość instrumentów nagrałem sam i sam wyprodukowałem ten album i bardzo podoba mi się efekt końcowy - podkreśla.

- Stwierdziłem, że robię własne studio w domu i sam będę nagrywał wokale, sam będę nagrywał gitary, kupuję fortepian i sam nagrywał klawisze, basy czy perkusje, ponieważ gram na wielu instrumentach. Jak będę potrzebował fajnej solówki jazzowej, to zaproszę wtedy kogoś wyjątkowego, kto potrafi to zrobić lepiej ode mnie - dodaje Sławek Uniatowski.

Singiel "Lie to Me"

Teledysk do "Lie to Me" nawiązuje do klimatu retro, wykorzystując fragmenty filmu science fiction "Milcząca gwiazda" z 1959 roku. - Mam kolegę, który ma platformę filmową, na której są klasyczne filmy. Kiedyś zrobiłem mu reklamę i on w podzięce dał mi prawa do kilku filmów, żebym mógł sobie ich użyć. (...) Znalazłem tę "Milczącą gwiazdę", wyprodukowaną dokładnie w 1959 roku. Pocięliśmy to z koleżanką, zacząłem odwracać kolory i bawić się tym wszystkim. Robiłem to po raz pierwszy - opowiada wokalista.