Jak zmienia się Teatr Współczesny?
We wrześniu tego roku dyrektorem Teatru Powszechnego w Warszawie został Wojciech Malajkat. Na stanowisko zastępcy ds. artystycznych powołano natomiast Marcina Hycnara. - Do tej pory, wyjechało z instytucji i podległych jej budynków 28 kontenerów śmieci. Porządki są potężne, zaczynamy intensywne remonty. (...) Udało nam się choćby wymienić widownię na scenie w Baraku, odmalować tę scenę (...). Dzięki wyrzuconym śmieciom powstały np. nowe magazyny dekoracji - zdradza Hycnar.
Zmiany objęły również perspektywę planowania repertuaru. Aktualnie Teatr Współczesny zaprasza na spektakle, których terminy są znane już do końca marca 2025 roku. - Naszą ambicją jest, by nie zaniedbać dotychczasowej widowni Teatru Współczesnego. By była to dobra literatura, by był to dobry zespół aktorski. A na kogo się otwieramy? Pewnie na tych, którzy do tej pory do Współczesnego nie chadzali. Choćby na młodych nastoletnich i młodych dorosłych - wskazuje rozmówca Martyny Podolskiej.
Co w repertuarze?
Przykładem może być "Laborantka" w reżyserii Anny Gryszkówny. - 13 lutego przyszłego roku, na scenie w Baraku, prapremiera polska. To właściwie takie "social fiction". Pokazuje, dokąd zmierzamy i co nam grozi. Znajdujemy się w świecie, w którym ludzie na podstawie badań krwi, badań DNA określają swój "rating". To nic innego jak zdolność do długotrwałego życia, stopień narażenia na choroby śmiertelne. W związku z tym ludzie na podstawie "ratingu" wiążą się w pary, tworzą się związki - podkreśla gość Jedynki.
Na Scenie Głównej zobaczyć będzie można "Historię miłosną" w reżyserii Wojciecha Malajkata oraz "Cud, że jeszcze żyjemy" Thorntona Wildera w reżyserii samego Marcina Hycnara. Premiera 5 grudnia tego roku. - Autor napisał sztukę w 1942 roku, w trakcie II wojny światowej. (...) Zleciliśmy nowe tłumaczenie Bartoszowi Wierzbięcie. Kiedy czytałem I akt i mowa była o katastrofie klimatycznej i o tym, że do domu głównych bohaterów pukają uchodźcy, to przecierałem oczy ze zdumienia - przyznaje Hycnar.
Kim jest Marcin Hycnar?
Marcin Hycnar debiutował jako Jacek Gołąb, dorastający chłopak, w "2 maja" w Teatrze Narodowym. Jednak pierwszy raz pojawił się na scenie w wieku 12 lat, kiedy grał Małego Księcia. Dosyć dawno zdecydował, że będzie aktorem, i systematycznie w tę stronę kierował swoje życie. Grał, reżyserował, pisał scenariusze (tworzył nawet wtedy, kiedy był na pierwszym roku studiów). Uczył się tańca towarzyskiego, stepowania. Przyznaje, że sprawność ruchowa przydała mu się w akademii na egzaminach z piosenki.
Jest osobą poukładaną i spokojną, wiedzącą, czego chce od życia. Jego role są wyraziste i dopracowane. W 2006 roku otrzymał aż trzy nagrody: Grand Prix XXIV Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi za "wybitną osobowość sceniczną", wyróżnienie za "najbardziej organiczną grę aktorską" na XXIV Festiwalu Szkół Teatralnych oraz Nagrodę Publiczności za "najbardziej elektryzującą rolę męską" na XXIV Festiwalu Szkół Teatralnych.
Czytaj więcej:
Tytuł audycji: Spotkanie z...
Prowadziła: Martyna Podolska
Gość: Marcin Hycnar (aktor)
Data emisji: 27.10.2024
Godzina emisji: 23.35
mg/wmkor
Teatr Współczesny z nowym kierownictwem. Marcin Hycnar o zmianach, które czekają na widzów - Jedynka - polskieradio.pl