Festiwal "Eufonie" już nie tylko w Warszawie. Piaskowski: zależało mi, by się tym podzielić

Czym jest Festiwal Eufonie?

Ideą festiwalu Eufonie jest upowszechnianie dziedzictwa kulturowego większości krajów określanych dzisiaj jako Europa Środkowo-Wschodnia: od Bałkanów, poprzez Rumunię i Austrię, kraje Grupy Wyszehradzkiej, Ukrainę i Białoruś, po kraje bałtyckie. Festiwal z jednej strony czerpie z tradycji, z drugiej zaś prezentuje zupełnie nowe, nieodkryte wcześniej brzmienia. Można na nim usłyszeć muzykę różnych epok i stylów.

Dobrze znany festiwal w nowej odsłonie

W tym roku, wydarzenie organizowane jest w nowej formule. Koncerty odbywają się nie tylko w Warszawie, ale również w Krakowie, Lublinie czy Dębicy. - Bardzo mi zależało, żeby Eufonie nie były jednym z wielu festiwali warszawskich, ale żeby się tym podzielić. Z jednej strony jest to związane z taką polityką decentralizacyjną - tłumaczy w Programie 1 Polskiego Radia dyrektor Narodowego Centrum Kultury, Robert Piaskowski. 

Równie ważne dla organizatorów jest to, by niezwykłych artystów zagranicznych oraz polskich prezentować szerszej publiczności. Tak stało się już 2 listopada, kiedy to w ICE Kraków wybrzmiała VII Symfonia "Siedem bram Jerozolimy" Krzysztofa Pendereckiego. - Chcielibyśmy, żeby festiwal stał się siecią oddziaływania. Żeby był zainteresowany nie tylko przywożeniem projektów do Polski, ale też współtworzeniem ich - precyzuje gość "Spaceru z kulturą".

Zanim Eufonie rozpoczną się na dobre...

Choć oficjalne rozpoczęcie Festiwalu Eufonie nastąpi 15 listopada, jednym z tzw. przedtaktów był również koncert z 9 listopada tego roku.

W Kościele Wszystkich Świętych w Warszawie wystąpili wówczas artyści z Armenii. To Gurdjieff Ensemble Levona Eskeniana. Członkowie grupy zaprezentowali brzmienie instrumentów ormiańskich, ale też bliskowschodnich. - Eskenian przekształca aranżacje często współczesnych utworów na tradycyjne instrumenty. To przywraca tej literaturze głębię i autentyczność sięgającą w głąb czasu - wyjaśnia rozmówca Martyny Podolskiej.

Dodaje, że owa muzyczna podróż w głąb Zakaukazia zgodny był z filozofią mistyka Georgija Gurdjieffa. - Jego podróże do Azji Środkowej, Iranu, Egiptu czy Tybetu przynosiły inspiracje muzyką ludową, religijną, ale też tradycją prawosławną. W sobotę mieliśmy niesamowite misterium ze wszystkimi zmysłowymi dodatkami. Kościół wypełniony był woniami kadzideł i świecami - zdradza Robert Piaskowski. 

Co jeszcze przed nami?

Tegoroczna odsłona jak zwykle przyciągnęła mnóstwo fantastycznych artystów. Przed nami m.in. Bastarda "Poza teraźniejszość" w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego w Warszawie (16.11 godz. 17) czy występ światowej sławy mezzosopranistki Elīny Garanči. - Będziemy mogli wysłuchać nie tylko Gounoda czy Saint- Saënsa, ale też roli w "Carmen" Bizeta, za którą okrzyknięto ją jedną z najwybitniejszych odtwórczyń tej roli - słyszymy.

Pełny program wydarzenia dostępny TUTAJ.

Czytaj także:

Audycja powstaje we współpracy z Narodowym Centrum Kultury.