Być położną z zawodu i z pasji. "Zawsze chciałam pomagać innym"

Data publikacji: 19.11.2024 13:40
Ostatnia aktualizacja: 19.11.2024 13:46
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Jak swój zawód widzą młode położne?
Jak swój zawód widzą młode położne? , Autor - Shutterstock/ Kzenon
W audycji "Po drugiej stronie lustra" gościliśmy Agnieszkę Muszyńską, położną z wieloletnim doświadczeniem, która opowiadała m.in. o fenomenie narodzin i wychowaniu dziecka, byciu położną nie tylko z zawodu, ale również z pasji. 

Fenomen narodzin 

- Zawsze chciałam pomagać innym, chciałam być lekarzem, chciałam być również pielęgniarką, w zasadzie od najwcześniejszych lat dziecięcych. Ze szkołą położnych spotkałam się w odpowiednim czasie w dorosłości - przyznała Agnieszka Muszyńska. - Mówi się, że narodziny to jeden z najpiękniejszych spektakli, które napisała biologia i życie - dodała. 

POSŁUCHAJ

40:47

Agnieszka Muszyńska o zawodzie położnej, swoich pasjach (Po drugiej stronie lustra/Jedynka)

 

Harcerstwo - jako fantastyczna szkoła życia

Gościni audycji w rozmowie z Arturem Wolskim przyznała, że pochodzi z rodziny harcerskiej i że harcerstwo jest bardzo ważne w jej życiu. - Jest to fantastyczna szkoła życia i to jest również alternatywa dla innych zachowań, można się tutaj wiele nauczyć, również pracy w zespole, ale też samodzielności - oceniła. - Kiedy wykonuje się różne zadania, poznaje się techniki poradzenia sobie w różnych sytuacjach. Ma się taką odwagę życiową, żeby robić potem wiele rzeczy. (...) Nie boję się nowych miejsc, rozmawiać, załatwiać czy czegoś się dowiedzieć. Nie ma takich rzeczy, które są niemożliwe - stwierdziła. 

Stanisława Leszczyńska - autorytet wśród położnych 

Gościni audycji opowiadała również o Stanisławie Leszczyńskiej (1896-1974) - położnej z Auschwitz, nazywanej przez współwięźniów Mateczką i Aniołem Życia. W obozie przyjęła 3000 porodów. Dla położnych to dziś wzór do naśladowania. 

- To była położna, która w obozie koncentracyjnym w czasie II wojny światowej pomagała urodzić się wielu dzieciom z ogromnym poświęceniem i ryzykiem własnego życia. Wspierała matki, przyjęła ponad 3 tys. porodów - opowiadała. - Ona jest dla nas położnych wzorem, uświadamia nam, że ratowanie życia jest na pierwszym miejscu - dodała. 

Imię Stanisławy Leszczyńskiej od 1983 nosi Krakowska Szkoła Położnych (obecnie Krakowska Medyczna Szkoła Policealna im. Stanisławy Leszczyńskiej nr 1 w Krakowie, od 2023 r. włączona do Małopolskiego Zespołu Jednostek Edukacyjnych w Krakowie).

Jej wizerunek widnieje także na Kielichu Życia i Przemiany Narodu, złożonym przez pielęgniarki na Jasnej Górze, jako wotum na sześćsetlecie obecności cudownego obrazu Matki Boskiej, podczas uroczystości 3 maja 1982. Dziesięć lat później rozpoczął się proces beatyfikacyjny Stanisławy Leszczyńskiej. Imię Stanisławy Leszczyńskiej nosi jedna z ulic w okolicach dawnego KL Auschwitz w Oświęcimiu, a także jedna z ulic w Łodzi. W 1985 odznaczona pośmiertnie Krzyżem Oświęcimskim. 

Czytaj również: 

Prowadził: Artur Wolski

Gość: Agnieszka Muszyńska (położna)

Data emisji: 19.11.2024 r.

Godzina emisji: 0.11

ans

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.