Popularny raper pracuje w teatrze. "To spektakl o sztucznej inteligencji, która nas zje"

Data publikacji: 09.12.2024 11:53
Ostatnia aktualizacja: 11.12.2024 14:31
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Raper Fisz mówi w Jedynce o operze "Mahagonny. Ein Songspiel/Afterparty"
Raper Fisz mówi w Jedynce o operze "Mahagonny. Ein Songspiel/Afterparty", Autor - Albert Zawada/PAP
- Internetowy świat spowodował, że jesteśmy zamknięci w algorytmach. Oglądamy tych, którzy mówią dla nas dobrze i tych, z którymi tylko i wyłącznie zgadzamy się. Nie znamy innych światów - mówi w Programie 1 Polskiego Radia o scenariuszu premierowego spektaklu Bartek Fisz Waglewski. Raper jest jednym ze współtwórców drugiej części opery "Mahagonny. Ein Songspiel/Afterparty".

Fisz napisał teksty songów "Afterparty" do drugiej części opery "Mahagonny. Ein Songspiel/Afterparty", którego premiera odbyła się w Teatrze Studio w Warszawie.

- Ja lubię wyzwania. Chociaż nie ukrywam, że jak usłyszałem na początku "opera", to przestraszyłem się, bo o tym mam dość niedużo pojęcia. Później jednak zakochałem się w tym świecie. To jest interesujące, że jeżeli opera wychodzi do ludzi, żyje między miastem, z bardzo ubogą, aczkolwiek świetną, minimalistyczną scenografią, to zaczyna we mnie grać w ten sam sposób, jak słucham rapu - opowiada w Jedynce.

Fisz angażuje się w różne kierunki muzyczne: hip-hop, rap i muzykę klasyczną. - Nie dzielę tego. Dla mnie muzyka to pewien język emocji i opowiadania o sobie. Tak jest z każdą sztuką. W ogóle źle się czuję w jakichkolwiek ramach - przyznaje.

Jak dodaje, w sztuce szuka "połączenia czegoś, co jest duże z małym i przyziemnym".


POSŁUCHAJ

20:34

Popularny raper pracuje w teatrze. "To spektakl o sztucznej inteligencji, która nas zje" (Jedynka/Spotkanie z...)

 

Fisz myślał o Warszawie

"Mahagonny. Ein Songspiel/Afterparty" to opowieść o współczesnym człowieku, który jest pogubiony w biegnącym świecie. Spektakl ma określoną formę, w której aktorzy śpiewają głównie na bieżniach. Co kierowało Fiszem, kiedy podjął się współpracy przy tym spektaklu?

- Mahagonny to takie wymyślone miasto. A ja zastanawiałem się, jak dziś jest trudno opowiedzieć Warszawę komuś, kto przyjeżdża do nas. Ona jest złożona z tylu elementów (…). Robiąc ten spektakl i te teksty, zastanawiam się, co to znaczy być dzisiaj w tej Warszawie - mówi raper.

Muzyk używa również języka inspirowanego mediami społecznościowymi, rapem i patosem. - Próbowałem jakoś układać te puzzle, mniej lub bardziej świadomie - twierdzi.

Dwie opowieści. Pesymistyczna i optymistyczna

- Co łączy te postaci (ze spektaklu - red.)? Na pewno wiedzą, że tak dłużej być nie może i coś szykuje się. Jedna z postaci, na próbie, w pewnym momencie schodzi z bieżni i mówi, że jest świadoma jakiejś zmiany, która po cichutku, niezauważanie przemyka - mówi Fisz.

Gość Jedynki wyjaśnia fabułę: - To są dwie opowieści. Pesymistyczna, że nas zje sztuczna inteligencja, a my będziemy takimi trochę botami uśmiechającymi się do telefonów. Natomiast ta bardziej optymistyczna, że to też pewnie wydarzy się, ale coraz więcej osób będzie się pytało, dokąd nas to zaprowadzi…

Zobacz także:

Tytuł audycji: "Spotkanie z..."

Prowadziła: Martyna Podolska

Gość: Bartek Fisz Waglewski (raper)

Data emisji: 8.12.2024 r. 

Godzina emisji: 23.32

DS

Cztery pory roku
Cztery pory roku
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.