Irena Santor o historii utworu "Embarras" i przyjaźni ze Zbigniewem Wodeckim

Data publikacji: 22.12.2024 12:56
Ostatnia aktualizacja: 22.12.2024 13:00
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Irena Santor i prowadzący audycję Zbigniew Krajewski
Irena Santor i prowadzący audycję Zbigniew Krajewski, Autor - Maciej Serzysko/Polskie Radio
- Zbigniew Wodecki udowodnił mi, że istnieje serdeczność i przyjaźń zawodowa - powiedziała w audycji "Czas pogody" Irena Santor.

Irena Santor zaczynała jako solistka Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca "Mazowsze". Po odejściu z "Mazowsza" rozpoczęła samodzielną działalność estradową. Wylansowała wiele przebojów, m.in. "Maleńki znak" (1960), "Powrócisz tu" (1966), "Tych lat nie odda nikt" (1970) czy "Już nie ma dzikich plaż" (1985).


POSŁUCHAJ

38:19

Irena Santor o historii utworu "Embarras" i przyjaźni ze Zbigniewem Wodeckim (Czas pogody/Jedynka)

 

Ze Zbigniewem Wodeckim to było "porozumienie dusz"

Jedną z najbardziej znanych piosenek w karierze wokalistki jest "Embarras" z 1960 roku. Santor usłyszała tę kompozycję w wykonaniu aktorki Barbary Kraftówny, w Kabarecie Starszych Panów. Stwierdziła wówczas, że sama zrobiłaby to inaczej. - Słyszałam wersję walczyka a chciało mi się, żeby to był walc - wyjaśniła w audycji "Czas pogody".

Autorem tekstu do "Embarras" jest Jeremi Przybora, zaś muzyki Jerzy Wasowski. - Geniusze, jeden i drugi - podkreśliła Santor. Gdy wokalistka odbierała za wykonanie tego utworu Grand Prix Opola 1979, jeszcze ich nie znała. Bardzo bała się konfrontacji. - Po festiwalu dostałam wielki, piękny, pierwszy w życiu bukiet wspaniałych róż. Nie zapomnę tego - wskazała.



Funkcjonuje także druga wersja "Embarras", "Walc Embarras", nagrana w duecie ze Zbigniewem Wodeckim. - Wówczas wiedziałam o nim tylko tyle, że pracuje z Ewą Demarczyk, w jej zespole. Kontakt z nim zasugerowała mi Barbara Borys-Damięcka. Ona chciała, by z walca "Embarras" był duet. Zaśpiewałam z Wodeckim dwie frazy i pomyślałam sobie: poznałam wielkiego muzyka.

To było takie "porozumienie dusz". Myśmy doskonale się wyczuwali. Spróbowaliśmy tego walca przed nagraniem może ze dwa razy, dla techniki. Wodecki został moim przyjacielem. Był nim do końca [zmarł w 2017]. Wzajemnie ocenialiśmy swoją pracę, co jest niezwykłe w naszym zawodzie. Nie zawsze się zdarza, by kolega koledze zwracał uwagę, radził. Zależało mu, żebym ja nie popełniła błędu. Byłam mu za to wdzięczna - przyznała.


Czytaj także:


Zaliczam się do ludzi naprawdę szczęśliwych


- Miałam w życiu to szczęście, że mogłam pracować ze wspaniałymi muzykami, w radiu. To wszystko było moim udziałem. Zaliczam się do ludzi naprawdę szczęśliwych, zawodowo spełnionych. Pewnie mogłabym zaśpiewać lepiej, inaczej, państwo mogli być bardziej zadowoleni z tego, ale ja mówię o sobie - sama dla siebie jestem spełnionym człowiekiem zawodowo - podkreśliła Santor.



Tytuł audycji: Czas pogody

Prowadził: Zbigniew Krajewski

Gość: Irena Santor

Data emisji: 22.12.2024 r.

Godzina emisji: 11.15

kk

Sygnały dnia
Sygnały dnia
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.