Jesteśmy zaprogramowani do lenistwa. Dlaczego więc eksperci polecają aktywność fizyczną?

Data publikacji: 14.01.2025 10:07
Ostatnia aktualizacja: 14.01.2025 10:10
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
Dlaczego trudno nam się zmotywować do aktywności fizycznej?
Dlaczego trudno nam się zmotywować do aktywności fizycznej?, Autor - Vitaliy Abbasov/shutterstock.com
Z badań naukowych wynika, że człowiek dąży do jak najmniejszego wydatkowania energii, do ułatwiania sobie życia. Stąd wynalazki. Paradoks polega na tym, że wysiłek fizyczny jest również nagradzany. Jak to wszystko zrozumieć?

- Przez długie wieki lepiej było oszczędzać energię niż ją wydawać - powiedział w audycji "Eureka" Michał Rolecki, dziennikarz OKO.Press. Żeby nazbierać jadalnych roślin, trzeba było się nachodzić. Żeby upolować zwierzę - nabiegać. Ogromny wysiłek towarzyszył także uprawie roślin i hodowli zwierząt. - Rozsądniej, z punktu widzenia biologii, było więc poleniuchować a ruszać się wtedy, kiedy trzeba - wskazał.

Istnieje jednak coś takiego, jak paradoks wysiłku. - On polega na tym, że - z jednej strony - wysiłek uważamy za kosztowny, świadomie i podświadomie mózg się przed nim broni, ale - z drugiej strony - kojarzy ten wysiłek z tym, co on przynosi, czyli nagrodą. Bardziej cenimy rzeczy, które wymagały wysiłku niż te, które go nie wymagały - zwrócił uwagę gość radiowej Jedynki. Dodał, że to jest tzw. efekt IKEI (sieć sklepów z meblami do samodzielnego złożenia).


POSŁUCHAJ

39:06

Jesteśmy zaprogramowani do lenistwa. Dlaczego więc wszyscy polecają aktywność fizyczną? (Eureka/Jedynka)

 

Poza tym w audycji:

Interdyscyplinarny zespół złożony z etnografa, kartografa, historyka kartografii, pisarza, artysty grafika i informatyka stworzył ilustrowaną linorytami "mapę potworów" Pomorza. Na stylizowanej na renesansową mapie przedstawiono XIX-wieczne wyobrażenia ludowe dotyczące występowania zmór, upiorów, wilkołaków czy duchów wodnych. Gość: dr Włodzimierz Juśkiewicz, kartograf-GISowiec, z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN.

Ostatnia samica dropia, zwanego polskim strusiem, padła w hodowli w 1989 roku. Te na wolności zabito trzy lata wcześniej. Dzięki programowi reintrodukcji dropi w naszym kraju powstała Stacja Hodowli Dropia wraz z infrastrukturą niezbędną do wylęgu i odchowu piskląt. Gość: Wojciech Pawliszak, łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Gorzowie Wielkopolskim.

Tytuł audycji: Eureka

Prowadziła: Anna Stempniak

Goście: dr Włodzimierz Juśkiewicz (Instytut Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN), Wojciech Pawliszak (łowczy okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Gorzowie Wielkopolskim) i Michał Rolecki (dziennikarz OKO.Press)

Data emisji: 13.01.2024 r.

Godzina emisji: 19.00-20.00

kk 

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.