Sukces WOŚP i polskich lekarzy. "Wyleczalność nowotworów u dzieci jest u nas na światowym poziomie"

W tę niedzielę (26.01) odbędzie się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Motywem przewodnim 33. Finału WOŚP - jednodniowej zbiórki publicznej, której towarzyszą m.in. akcje internetowe - jest bezpieczeństwo i zdrowie dzieci. Orkiestra gra w tym roku dla onkologii i hematologii dziecięcej.

Polskie Radio dołączyło do WOŚP i proponuje swoim słuchaczom udział w szeregu atrakcyjnych licytacji. Do wylicytowania jest m.in. wywiad z Andrzejem Piasecznym w audycji "Muzyczna Jedynka". Zwycięzca aukcji zobaczy świat radia od środka i poczuje się jak prawdziwy dziennikarz muzyczny.

Przeczytaj w Jedynce:

WOŚP pomaga dzieciom chorym na nowotwory

Prof. Wojciech Młynarski zwraca uwagę, że "leczenie onkologiczne u dzieci jest z jednej strony drogie, a z drugiej strony bardzo skomplikowane". - Z trzeciej strony natomiast, postępowanie terapeutyczne często jest wieloprofilowe. To jest radioterapia, chemioterapia, leczenie immunologiczne, zabiegi neurochirurgiczne, chirurgiczne i ortopedyczne. Tego jest bardzo dużo, żebyśmy mogli wyleczyć dziecko z choroby nowotworowej - mówi.

- Dawki leków, które są stosowane u dzieci, czasami są nawet dziesięciokrotnie albo dwudziestokrotnie wyższe w stosunku do dawek stosowanych u osób dorosłych - dodaje gość Jedynki.

Czym to jest spowodowane? Prof. Wojciech Młynarski wyjaśnia, że osoba starsza najczęściej zachorowuje na nowotwór w wieku 60-70 lat i często ma inne choroby, do których musi być dostosowany odpowiedni rodzaj leczenia, z kolei dziecko zazwyczaj choruje "tylko" na chorobę nowotworową. - W przypadku dzieci idziemy na całość, bo wiemy, że większość z tych dzieci jesteśmy w stanie wyleczyć. W tej chwili w Polsce wyleczalność u dzieci jest taka, jak w najlepszych ośrodkach na świecie, czyli około 83-84 proc. To bardzo dużo - tłumaczy.

Nowoczesny sprzęt dla onkologii dziecięcej

Prof. Wojciech Młynarski mówi, że rozwój polskiej medycyny w zakresie onkologii dziecięcej jest możliwy m.in. dzięki pomocy WOŚP. - Orkiestra gra w tym roku na onkologię już po raz piąty. Dwa pierwsze finały dla onkologii dziecięcej były uzupełnieniem sprzętu ultra podstawowego, który potrzebowaliśmy dla dzieci z chorobą nowotworową. Były to np. pompy, USG i tego typu aparaty, które wydawałoby się, że powinny być na każdym oddziale. Wtedy jednak, te 20 czy 30 lat temu, nie mieliśmy takiego sprzętu do leczenia dzieci - przybliża.

- W ostatnim rozdaniu, w którym WOŚP grała na onkologię dziecięcą, to były już wysublimowane narzędzia diagnostyczne. One pomagają nam w diagnostyce np. białaczek, chłoniaków, guzów litych na poziomie molekularnym, bo my wiemy, że każde dziecko ma swoją własną chorobę - dodaje.

Jak zauważa prof. Wojciech Młynarski: - W 2016 roku poprosiliśmy WOŚP o bardzo wysublimowany sprzęt do badań molekularnych i diagnostycznych genetycznych. Uzyskaliśmy sprzęt za kilkanaście milionów złotych. To spowodowało, że nagle nastąpiła pewna rewolucja w diagnostyce i leczeniu białaczek, chłoniaków i guzów litych. I to z tego powodu, że mieliśmy dostępne możliwości diagnostyczne, których wcześniej nie było.

Zobacz także: