"Niech żyje bal!". Rodowicz: dawniej bawiono się do upadłego, teraz już tego nie ma

Data publikacji: 05.02.2025 09:19
Ostatnia aktualizacja: 05.02.2025 14:34
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Maryla Rodowicz, Łukasz Borowicz i Wojciech Przylipiak byli gośćmi "Motywów"
Maryla Rodowicz, Łukasz Borowicz i Wojciech Przylipiak byli gośćmi "Motywów", Autor - Maciej Serzysko/Polskie Radio
Trwający wciąż karnawał stał się pretekstem, by w audycji "Motywy" porozmawiać o balach. Wspólnie z Marylą Rodowicz, Łukaszem Borowiczem i Wojciechem Przylipiakiem przenieśliśmy się w roztańczoną i rozśpiewaną przeszłość. Zastanawialiśmy się również nad tym, czy wciąż potrafimy i lubimy się hucznie bawić.  

Czy artyści lubią brać udział w balach?

Maryla Rodowicz podkreśla, że lubi kameralne uroczystości. Podczas tych hucznych i publicznych czuje się skrępowana. - Jestem wstydliwa. Nawet kiedy wchodzę do restauracji, to czuję zażenowanie, że ludzie patrzą się na mnie - precyzuje. Łukasz Borowicz przypomina, że muzyk tak naprawdę może wystąpić podczas balu w trzech rolach. - Jako wykonawca muzyki, która na tym balu zabrzmi, jako gość lub jako ktoś, kto się wówczas bawi - zaznacza. 

Gość Jedynki przyznaje, że sam w karnawale regularnie "baluje" z batutą w ręku, dyrygując muzykami Orkiestry Filharmonii Poznańskiej. - W tym roku powitaliśmy nowy rok m.in. "Marszem Radeckiego" i "Nad pięknym modrym Dunajem". W każdym możliwym metrum - wspomina. Wojciech Przylipiak przyznaje natomiast, że lubi oglądać bawiących się ludzi i słuchać o nich, co pozostaje w zgodzie z jego dziennikarską i literacką aktywnością.


POSŁUCHAJ

32:44

"Niech żyje bal!". Rodowicz: dawniej bawiono się do upadłego, teraz już tego nie ma (Motywy/Jedynka)

 

Gdzie i w jaki sposób się bawiono?

To jak się bawimy, zależy od towarzystwa, ale również od miejsca balu. W przeszłości takim magnesem był warszawski SPATiF. Przychodzili tam m.in. aktorzy po przedstawieniach. - Bawiono się do rana, do upadłego. Teraz już tego nie ma. Podobnie w przypadku festiwalu w Opolu. Dawniej w hotelowej restauracji była walka o stoliki, a już parę lat temu zajęty był jeden stolik, i to przez Niemców, którzy byli przejazdem - wskazuje Rodowicz.

Przyczyn takiego stanu rzeczy upatruje w pośpiechu, w pogoni za kolejnymi rolami i występami. W latach 80. XX wieku zwiększyła się konkurencja pomiędzy artystami, którzy wcześniej wspólnie świętowali sukcesy. - Stało pianino, a my otaczaliśmy instrument i śpiewaliśmy wszystko po kolei. Często, aż do świtu - wspomina rozmówczyni Agaty Passent i Rafała Sławonia. 

Czy muzyka się starzeje?

Łukasz Borowicz zwraca uwagę, że muzyka się nie starzeje. Kolejne pokolenia przekonują się do przebojów lat 60. czy 70. XX wieku. Dotyczy to nie tylko muzyki rozrywkowej, ale również kanonów symfonicznych czy operowych. Jednocześnie sporym problemem bywają umiejętności taneczne. - Edukacja muzyczna jest zaniedbana w szkolnictwie ogólnokształcącym. Ciągle z tym walczymy, podejmowane są próby reform - podkreśla. 

Tytuł audycji: "Motywy"

Goście: Maryla Rodowicz, Łukasz Borowicz i Wojciech Przylipiak

Data emisji: 4.02.2025

Godzina emisji: 21.08

mg/kor

Familijna Jedynka
Familijna Jedynka
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.