Dagmara Kokoszka-Lassota zwraca uwagę, że dla wielu rodziców czymś naturalnym stało się swobodne korzystanie przez dzieci z telefonów, tabletów czy komputerów. Zdarza się nawet, że sami włączają pociechom bajki na smartfonach, żeby np. spokojnie zjadły posiłek. Dlaczego nie należy tego robić? - U dziecka poprzez takie oglądanie aktywuje się układ nagrody. Ono skupia się na bajce, a nie na jedzeniu - twierdzi ekspertka.
- To samo odnosi się też do innych czynności. Jeżeli dziecko cały czas siedzi na smartfonie, gra w gry czy jest przed ekranem, to stamtąd dostaje bodźce. Później wszystko inne, co otrzymuje w realnym życiu, np. spotkanie ze znajomymi, nie jest już dla niego tak atrakcyjne. Gra w piłkę na podwórku, rozmowa z rodzicami czy spotkania z przyjaciółmi twarzą w twarz stają się dla dziecka po prostu nudne - dodaje gościni Jedynki.
Posłuchaj
Uzależniają się dzieci, które jeszcze nie chodzą do szkoły
Okazuje się, że od smartfonów potrafią uzależnić się dzieci w wieku nawet 4-6 lat. - To jest coraz większa grupa dzieci. Rodzice, owszem, zwracają uwagę na problem uzależnień, ale u starszych dzieciaków. W przypadku młodszych nie zauważają na przykład, że jak dziecko choruje, to dostaje smartfon na cały dzień i ogląda bajki, żeby tylko rodzice mogli pracować - wyjaśnia Dagmara Kokoszka-Lassota.
- Nie zauważamy, że to jest problem. Dopiero na etapie szkolnym wydaje się nam, że ten problem się pojawia. A to już jest etap, kiedy nie chcielibyśmy, żeby dziecko korzystało ze smartfona czy tabletu. Ono jest już jakby tego nauczone - dodaje.
Dagmara Kokoszka-Lassota przyznaje, że jest ważne, aby rodzice zwracali uwagę, iż uzależnienie od nowych technologii i mediów społecznościowych zaczyna się już w najmłodszych latach.
Dzieci uczą się od dorosłych
Dzieci, korzystając z telefonów, telewizorów czy komputerów, w pewien sposób naśladują rodziców. - Na ogół okazuje się, że wszystko idzie z góry i dzieci są przyzwyczajone, że każdy w domu spędza czas przy technologiach. Dla nich to jest naturalne i nie rozumieją, co robią nie tak, ponieważ wszyscy inni z tego korzystają - mówi Dagmara Kokoszka-Lassota.
- Robią to także rodzice, którzy wciąż mają bardzo dobre wymówki. Dzieci mówią wprost, że to jest przyjemne i to lubią, a dorośli kryją się z tym na zasadzie, że "muszę", "uczę się", "czytam". Cały czas rodzice są na tym etapie, że jakby oszukują samych siebie, że oni muszą, a dzieci nie muszą - wyjaśnia ekspertka.
Zobacz także:
Tytuł audycji: Cztery pory roku
Prowadziła: Agnieszka Kunikowska
Gość: Dagmara Kokoszka-Lassota (psycholożka i specjalistka ds. mediów społecznościowych)
Data emisji: 17.02.2025
Godzina emisji: 9.36
DS