Przyznanie się do błędu przed własnym dzieckiem. Dlaczego mamy z tym problem?

Data publikacji: 28.01.2025 11:40
Ostatnia aktualizacja: 28.01.2025 11:59
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Nie powinniśmy mieć oporów przed przeproszeniem dziecka
Nie powinniśmy mieć oporów przed przeproszeniem dziecka, Autor - Shutterstock/PeopleImages.com - Yuri A
Wszyscy popełniamy błędy. Należy je naprawiać poprzez przyznanie się do nich i przeproszenie. Dlaczego przychodzi nam to tak ciężko, zwłaszcza w sytuacji, gdy przeprosić powinniśmy własne dziecko?

"Przepraszam" to - obok "dziękuję" czy "proszę" - jedno z takich magicznych słów, których uczymy się już w dzieciństwie.

Używamy go w wielu sytuacjach - kiedy chcemy o coś zapytać albo poprosić, gdy próbujemy wysiąść z zatłoczonego autobusu albo kogoś niechcący zahaczymy łokciem na ulicy. Potrafimy wtrącić "przepraszam", gdy się z kimś nie zgadzamy, albo wypowiedzieć je z odpowiednią intonacją, gdy chcemy komuś zwrócić uwagę.

Często słowo to wychodzi z naszych ust automatycznie, mówimy je odruchowo. Jednak w sytuacji, gdy musimy kogoś naprawdę szczerze przeprosić, gdy rzeczywiście mamy za co przepraszać, wyraz ten więźnie nam w gardle.


POSŁUCHAJ

09:21

Przyznawanie się do błędu przed własnymi dzieckiem. Dlaczego mamy z tym problem? (Cztery pory roku/Jedynka)

 

Jak przepraszać dzieci?

- Słowo "przepraszam" ma wiele odcieni. Czym innym jest takie "oj, przepraszam", przy którym nawet się uśmiechniemy, a czym innym jest "przepraszam" w sytuacji, kiedy czujemy, że kogoś głęboko zraniliśmy - zauważyła w audycji "Cztery pory roku" Marta Bąkowska, psycholog dziecięcy.  

Wiele osób ma problem z przeproszeniem kogoś, kto jest młodszy. A jak do tego jest to jego własne dziecko, pojawiają się jeszcze myśli, że przyznanie się do winy może nadszarpnąć autorytet, obnażyć to, że rodzic jest słaby i się myli. Niestety, siedzą w nas także przekonania z lat ubiegłych, że dorosły ma zawsze rację, dzieci i ryby głosu nie mają. Autorytet budowano wówczas na lęku, a nie na zaufaniu.

Bąkowska podkreśliła, że rodzice są wzorami dla dzieci. Sposób, w jaki się zachowują, ma na nie ogromny wpływ. Jeśli oczekujemy od dzieci, że będą przepraszały za swoje nieodpowiednie zachowanie, sami również musimy zdobyć się na przeprosiny w sytuacjach, w których postąpiliśmy nie tak, jak powinniśmy, np. w wyniku zmęczenia i stresu zareagowaliśmy na coś zbyt mocno.

- Poza słowem "przepraszam" ważne jest, by dziecku wyjaśnić sytuację. Istotne są też takie małe gesty naprawcze - mimika, czuły gest, spojrzenie, poklepanie po pleckach. Te gesty są niezbędne. Dzieci wyczuwają szczerość intencji, autentyczność - wytłumaczyła psycholog. - Pokazujmy dzieciom, jak przepraszać, by się nie bały brać odpowiedzialności - powiedziała.


Czytaj także:


Tytuł audycji: Cztery pory roku

Prowadziła: Agnieszka Kunikowska

Gość: Marta Bąkowska (psycholog dziecięcy)

Data emisji: 28.01.2025 

Godzina emisji: 9.00-10.00

kk/kor

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.