W polskiej konstytucji jest zapis zabraniający państwu nadmiernego zadłużania się. Obowiązują nas trzy progi ostrożnościowe relacji długu publicznego do PKB – 50, 55 i 60 procent.
Pierwszy próg już dawno przekroczyliśmy, do drugiego niebezpiecznie się zbliżamy z powodu osłabienia złotego. Jedna trzecia naszego długu jest wyrażona w walutach obcych. Może się tak stać, jeśli kurs złotego do euro przekroczy 4,70 zł.
- Przekroczenie tego progu wymusiłoby konieczność bardzo gwałtownego ograniczenia deficytu w całym sektorze finansów publicznych – podkreśla Piotr Bujak, główny ekonomista Nordea Bank Polska. Konieczne byłoby np. zamrożenie płac w całym sektorze publicznym. Waloryzacja rent i emerytur zostałaby ograniczona tylko do poziomu inflacji, a nie obejmowałaby skali wzrostu płac, czyli decydującego czynnika przy waloryzacji. Bardzo prawdopodobne, że nastąpiłaby podwyżka podatku VAT, a być może i innych podatków.
Przekroczenie drugiego progu oznaczałoby, że wszystkie działania ostrożnościowe weszłyby w życie od 2013 roku.
Ekonomista przewiduje, że już samo zagrożenie możliwością przekroczenia progu ostrożnościowego spowoduje, że w projekcie budżetu zostanie zapisana większa liczba działań oszczędnościowych, niż mówił o tym premier w expose.
Rozmawiała Halina Lichocka.
(ag)
Więcej o wszystkim, co w związku z kryzysem warto wiedzieć, znajdziecie w serwisie "Stop kryzysowi!". W naszym konkursie rysunkowym do wygrania iPad.
Polska musi oszczędzać - Jedynka - polskieradio.pl