Rozmówki chorwacko–polskie

Data publikacji: 01.01.2012 08:00
Ostatnia aktualizacja: 01.01.2012 08:00
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę
, Autor - Glow Images/East News

POSŁUCHAJ

Rozmówki chorwacko - polskie

Aby język giętki powiedział, co pomyśli głowa. Co w sytuacji, gdy język mówi, co głowa chce, ale i tak nikt nas nie rozumie? Przedstawiamy minisłownik popularnych polsko – chorwackich pomyłek językowych.

Język chorwacki, tak jak język polski, należy do grupy języków słowiańskich. Mamy dużo ułatwień w porozumiewaniu się, ale można napotkać na pewne pułapki. Na klasyczną pułapkę językową natrafiamy, kiedy pytamy o drogę. - W języku chorwackim jeśli ktoś mówi: "pravo, pravo", to znaczy, że mówi prosto. Nieporozumień za to nie ma przy skręcaniu w lewo. Lewo to po chorwacku "lijevo" - wyjaśnia Agnieszka Stasiak z Narodowego Ośrodka Informacji Turystycznej Republiki Chorwacji.

Zdarzają się również śmieszne nieporozumienia z odmierzaniem czasu. Polskie słowo "godzina" brzmi podobnie do chorwackiego wyrazu "godina". Po chorwacku "godina" oznacza jednak "1 rok". Czasami mogą wyniknąć z tego powodu ciekawe sytuacje - mówi Agnieszka Stasiak.

Trzeba być ostrożnym również w restauracji, żeby nie zapłacić zbyt wysokiego rachunku. Słówko "još" brzmi podobnie do polskiego "już". Kelner może zapytać się: "czy jeszcze nalać?" My odpowiemy: "już, już", chcąc mu powiedzieć, że wystarczy. On myśli, że chcemy jeszcze i dolewa - tłumaczy gość "Czterech pór roku".

Popularne pomyłki językowe:

prosto – pravo

powoli – polako

rano – jutro

cenna, pracowita – vrijedna

październik - listopad

Z Agnieszką Stasiak romawiali Sława Bieńczycka i Roman Czejarek.

(mg)

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.