Język chorwacki, tak jak język polski, należy do grupy języków słowiańskich. Mamy dużo ułatwień w porozumiewaniu się, ale można napotkać na pewne pułapki. Na klasyczną pułapkę językową natrafiamy, kiedy pytamy o drogę. - W języku chorwackim jeśli ktoś mówi: "pravo, pravo", to znaczy, że mówi prosto. Nieporozumień za to nie ma przy skręcaniu w lewo. Lewo to po chorwacku "lijevo" - wyjaśnia Agnieszka Stasiak z Narodowego Ośrodka Informacji Turystycznej Republiki Chorwacji.
Zdarzają się również śmieszne nieporozumienia z odmierzaniem czasu. Polskie słowo "godzina" brzmi podobnie do chorwackiego wyrazu "godina". Po chorwacku "godina" oznacza jednak "1 rok". Czasami mogą wyniknąć z tego powodu ciekawe sytuacje - mówi Agnieszka Stasiak.
Trzeba być ostrożnym również w restauracji, żeby nie zapłacić zbyt wysokiego rachunku. Słówko "još" brzmi podobnie do polskiego "już". Kelner może zapytać się: "czy jeszcze nalać?" My odpowiemy: "już, już", chcąc mu powiedzieć, że wystarczy. On myśli, że chcemy jeszcze i dolewa - tłumaczy gość "Czterech pór roku".
Popularne pomyłki językowe:
prosto – pravo
powoli – polako
rano – jutro
cenna, pracowita – vrijedna
październik - listopad
Z Agnieszką Stasiak romawiali Sława Bieńczycka i Roman Czejarek.
(mg)
Rozmówki chorwacko–polskie - Jedynka - polskieradio.pl