Jak mówi Paul Trynka, Bowie postanowił wówczas stworzyć swoje "drugie ja", w którego przebraniu będzie mógł odnaleźć w sobie emocje potrzebne do tworzenia muzyki podobnej do wczesnego punk rocka.
- Jego wczesne utwory nie były doskonałe - przypomina muzykolog. - Przełom przyszedł wraz z płytą "All you, pretty things". Paul Trinckle dodaje, że w połowie lat 70. Bowie pokłócił się ze swoim menedżerem, odkrywszy, że to on przejął on kontrolę nad jego muzyką. - Artysta przeżył wówczas załamanie nerwowe. Żył na kokainie - opowiada gość radiowej Jedynki.
Zapraszamy do wysłuchania dołączonego nagrania rozmowy.
Książka ukazała się pod patronatem Programu Pierwszego Polskiego Radia.
David Bowie - człowiek w cudzej skórze - Jedynka - polskieradio.pl