Prymas Polski: Kościół nie jest wylęgarnią pedofilów

Data publikacji: 12.10.2013 08:52
Ostatnia aktualizacja: 12.10.2013 13:07
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

POSŁUCHAJ

Abp Józef Kowalczyk o walce z pedofilią wśród duchownych (Sygnały dnia/Jedynka)

- Czasem słyszy się podobne opinie i pewnie chciałoby się taki obraz stworzyć. Ale duchowni to są ludzie, którzy wychowują do czystości i godnego poszanowania każdej osoby ludzkiej - mówił w Jedynce abp Józef Kowalczyk.

Po zakończonym w środę posiedzeniu Konferencja Episkopatu Polski ogłosiła zero tolerancji dla pedofilii wśród duchownych. - Jeżeli przestępstwo pedofilii zostanie udowodnione, to taki kapłan musi odejść do stanu świeckiego i poddać się terapii. To, gdy chodzi o sprawcę. Natomiast gdy chodzi o ofiary, to mają one być otoczone szczególną troską i opieką psychologów oraz duchownych - tłumaczył w "Sygnałach dnia" abp Józef Kowalczyk.

Prymas Polski zwracał uwagę, że pedofilia to bardzo poważny problem, który dotyczy całego polskiego społeczeństwa. - To zjawisko występuje w szkołach, klubach sportowych, a także w rodzinach, co jest bardzo bolesne. Oczywiście zdarzają się również przypadki w środowiskach kościelnych. My bierzemy z tego ogromny temat do dyskusji i podejmowania działań - podkreślał.

Abp Kowalczyk przypomniał, że w polskim Kościele zostały opracowane wytyczne jak postępować z księżmi pedofilami, a podczas ostatniego posiedzenia Konferencji Episkopatu Polski powstały dodatkowo trzy aneksy, "które mają na celu zmierzyć się z tym zjawiskiem w sposób radykalny". Ich treść zostanie upubliczniona po zatwierdzeniu ze strony Stolicy Apostolskiej.

- Nie chciałbym nikogo obrazić, ale bardzo bym sobie życzył, żeby inne środowiska, w których ten problem istnieje, podjęły go za wzorem Kościoła. Żebyśmy wspólnie z tym zjawiskiem walczyli, a nie wykorzystywali go do walki z jedną tylko instytucją, jaką jest Kościół - apelował Prymas Polski.

Abp Józef Kowalczyk odniósł się również do niedawnych słów abp. Józefa Michalika, który zasugerował, że współwinne pedofilii są czasem same dzieci, bo "szukają miłości i lgną do drugiego człowieka". - Był to jakiś wyłom nieuwagi z jego strony. Ideę może sobie w głowie układał, ale wyrażenie tej idei było nieudolne. Później były przeprosiny i bardzo przejrzyste stanowisko delegacji Konferencji Episkopatu Polski, z którymi w pełni się solidaryzuję - podkreślał gość Jedynki.

Rozmawiał Daniel Wydrych.

pg

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.