W liście czytamy, że kobiety są zbulwersowane i bezradne wobec "rozpętanego szaleństwa nienawiści" powodowanego atakiem hierarchów kościoła na ideały i prawa kobiet.
Zdaniem Wandy Nowickiej (wicemarszałkini Sejmu) to, że Kongres Kobiet zdecydował się na napisanie tego listu, jest wyrazem oczekiwania, że papież Franciszek jest w jakimś zakresie otwarty na pewne kwestie. - Dał temu wyraz już wielokrotnie, odcinając się od różnych niezwykle konserwatywnych stanowisk Kościoła - mówi Nowicka. Jej zdaniem wysłanie listu przełamuje wiele konwencji, m.in. przekonanie, że papież "należy" tylko do katolików.
- Trudno odmówić racji temu, co jest napisane w liście. Kościół katolicki ustami wielu swoich przedstawicieli szerzy mowę nienawiści wobec kobiet i wobec równości płci - dodała Wanda Nowicka.
Jolanta Fedak (PSL, była minister pracy i polityki społecznej) stwierdza, że nie podpisałaby się pod tym listem, który jej zdaniem, jest listem wąskich elit, żeby zrobić ogólne zamieszanie. - Podpisałabym się pod każdym listem, który zrównuje pozycję kobiet i mężczyzn w sposób realny, czyli niweluje te różnice, które są powodem dyskryminacji, głównie różnice o charakterze finansowym - powiedziała Fedak.
Zdaniem gościa audycji "Sterniczki", gender w warunkach polskich jest ideologią elit. - Chciałabym żeby te elity zainteresowały sie realnym losem kobiet, które w Polsce wychowują dzieci i nie mają podstawowego zabezpieczenia materialnego - powiedziała Fedak.
- List do papieża jest formą happeningu, jest formą zabawy. Jest też formą pewnej bezsilności kobiet wobec tego, co się dzieje w Polsce. Jeżeli Franciszek ma załatwić wszystkie problemy, które są związane z nierównością w Polsce, to jest to historia wydumana - oceniła Jolanta Fedak w "Sterniczkach".
Agnieszka Kozłowska-Rajewicz (PO, Pełnomocniczka rządu do Spraw Równego Traktowania) jest zdania, że list do papieża, był wyrazem bezradności, ponieważ to, co się rozpętało wokół gender jest rzeczywiście niepokojące. - Jest to mowa nienawiści, dlatego rozumiem, dlaczego Kongres Kobiet uważał, że w tej sprawie należy napisać do najwyższego hierarchy kościoła katolickiego, czyli właśnie do papieża - mówi Kozłowska-Rajewicz.
Kinga Dunin (pisarka, publicystka, "Krytyka polityczna") uważa, że zwrócenie się do papieża, który znajduje się poza Polską, jest niekonwencjonalnym podejściem, ale równocześnie zwróceniem się do właściwej instancji. - Do niczego to jednak nie doprowadzi - ocenia Dunin. - Może jedynie do tego, że dowiemy się, że papież pięknie wygląda w różnych sytuacjach, ale na pewno nic nie zrobi w tej kwestii. Nie będzie w stanie wpłynąć na polski kościół - powiedziała Dunin w "Sterniczkach".
Uczestniczki audycji "Sterniczki" rozmawiały także o 95. rocznicy przyznania kobietom w Polsce praw wyborczych.
Rozmawiał Robert Kowalski.
Sterniczki w "Sobocie z Jedynką" zawsze o 10.15.
kh