12. Festiwal Miłosza. Poezja lekiem na marazm i zobojętnienie
- Gdy zastanawialiśmy się nad tegorocznym programem, rozmawialiśmy o tym, że dzięki temu, jaką uważność na świat wzbudza w nas poezja, może ona wyrwać nas z marazmu, którego doświadczamy w czasach kryzysu. Informacje, które zalewają nas każdego dnia, mogą przytłoczyć, ale też wprowadzić w stan pewnego przyzwyczajenia. My chcemy wytrącać się z tego marazmu, nie pozwalać na to przyzwyczajenie - mówiła w Dwójce Maria Świątkowska, menadżerka 12. Festiwalu Miłosza.