Andrzej Zakrzewski nieznany. "Cały czas czuło się jego obecność"
- Andrzejowi zawdzięczam całą masę rzeczy. Dzięki niemu, choć nigdy mu o tym nie mówiłem, zająłem się piosenką autorską. Mobilizował mnie do pisania. To była postać, która mobilizowała, a sama była niebywale cicha, przeskromna, za skromna, jakby go nie było, ale cały czas czuło się jego obecność - mówi bard Andrzej Brzeski.