Dwa polowania
Na początku roku 1944 przyjechał do Warszawy leśniczy spod Mińska Mazowieckiego. Był żołnierzem AK, zgłosił się więc na kontakt organizacyjny i zameldował, że w ciągu najbliższych dni w lasach, które mu podlegają zostanie urządzone duże polowanie dla Niemców - dobry moment na zasadzkę. O tym wydarzeniu opowiada historia zaczerpnięta z książki "Drogi Cichociemnych". Jest to relacja por. Bronisława Gruna ps. Szyb, skoczka spadochronowego, służącego w harcerskim batalionie AK "Zośka".