Radiostacja na Pawiaku
Gryps, czyli tajny list przerzucało się przez strażnika albo inną osobę przychodzącą z miasta. Potem przez kolejnych więźniów, aż do adresata. W taki sposób listy przychodziły m.in. do inż. Waltera, który podczas swojego pobytu na Pawiaku wpadł na pomysł zbudowania radiostacji. Wspominają Józef Garliński, ówczesny szef Wywiadu Więziennego KG AK oraz mjr Konrad Bogacki ps. Kobra, szef operacyjny łączności KG AK.