W radiowej Jedynce mówił, że należało to zrobić od dłuższego czasu, tym bardziej, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy doszło do obniżenia rynkowych stóp procentowych – w szczególności stopy WIBOR, która jest używana przez banki komercyjne, jako podstawa do decydowania o oprocentowaniu kredytów. To, zdaniem Stanisława Gomułki pokazuje, że decyzja ta została "prawie wymuszona przez rynek”.
Ekonomista mówił, że gdy zaciągamy kredyt mieszkaniowy, który będziemy spłacać przez wiele lat, to musimy brać pod uwagę nie tylko bieżące stopy procentowe, ale także przyszłe.
- W przypadków dwóch kredytów: mieszkaniowych i inwestycyjnych, wpływ stóp procentowych na popyt jest niewielki. Faktem jest jednak, że bieżące koszty obsługi długu maleją, w związku z tym można przeznaczyć trochę więcej pieniędzy na inne potrzeby. To ma jakiś dodatni wpływ na popyt krajowy, co oznacza, że będzie trochę stymulować wzrost gospodarczy, ale nie należy przesadzać z ich wpływem – tłumaczył.
Rozmawiał Przemysław Szubartowicz.
"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.
pp/asz
Obniżenie stóp procentowych. Gomułka: zostało to wymuszone przez rynek - Jedynka - polskieradio.pl