Pokojowa Nagroda Nobla. UE gratuluje, Chiny ignorują

Data publikacji: 09.10.2015 20:00
Ostatnia aktualizacja: 09.10.2015 20:26
Ten tekst przeczytasz w 1 minutę

POSŁUCHAJ

Trudne kontakty Europy z Chinami (Od Wschodu do Zachodu/Jedynka)

Ostatni tydzień upłynął pod znakiem Nagród Nobla. Ta ostatnia, ogłoszona w piątek Pokojowa Nagroda Nobla, budzi zawsze wiele emocji. Tunezyjskiemu Kwartetowi na rzecz Dialogu Narodowego gratuluje Europa i świat. Entuzjazmu nie wykazują natomiast Chiny, które mają własnego pokojowego Nobla.

Jak mówiła korespondentka Polskiego Radia w Brukseli Beata Płomecka, z Unii popłynęła w piątek do Tunezji fala gratulacji. Choć pojawiają się głosy, że sytuacja w tym kraju jest daleka od stabilności, to Tunezja ma w swoim regionie największe szanse na pozytywne zmiany.

Kwartet na rzecz Dialogu Narodowego tworzą cztery organizacje pozarządowe: Tunezyjska Rada Adwokacka, centrala związkowa UGTT, czyli Powszechna Tunezyjska Unia Pracy, Tunezyjska Liga Praw Człowieka oraz Tunezyjska Konfederacja Przemysłu, Handlu i Rzemiosła. Organizacja działa jako mediator i siła napędowa pokojowego procesu rozwoju demokracji. Między innymi sprzyjała działaniom konstytuanty, pracującej nad nową ustawą zasadniczą dla Tunezji, i przekonywała do zmian społeczeństwo.

Tunezyjski Kwartet na rzecz Dialogu Narodowego nie może na pewno liczyć na gratulacje z Chin, ponieważ Pokojowa Nagroda Nobla jest w tym kraju kategorią wyjątkowo nielubianą. Tomasz Sajewicz, korespondent Polskiego Radia w Pekinie wyjaśnił, że jest tak od 2010 roku, gdy nagrodę przyznano chińskiemu dysydentowi Lu Xiaobo, który został oskarżony o próbę obalenia władzy państwowej i skazany na 11 lat więzienia. Chiny zareagowały histerycznie, wprowadzając nawet sankcje wobec Norwegii, która ogłosiła nazwisko zwycięzcy.

Pekin stworzył w odpowiedzi własną nagrodę Konfucjusza. Na liście laureatów widnieją takie nazwiska, jak Putin, Castro i Mugabe.

Dziennikarze mówili także o stosunkach między Chinami i Unią Europejską, które pozostają szorstkie. Beata Płomecka tłumaczyła, że Bruksela sprzeciwia się łamaniu praw człowieka w Chinach, ale jednocześnie musi prowadzić interesy z Państwem Środka. Tymczasem Chińczycy uważają, że w ich kraju przestrzega się praw człowieka i nie rozumieją sankcji nakładanych przez kraje europejskie.

Jak wyglądają obecnie stosunki między Pekinem a Brukselą, co przeszkadza w ich rozwoju? Zapraszamy do wysłuchania nagrania audycji.

Tytuł audycji: Od Wschodu do Zachodu

Data emisji: 9.10.2015

Godzina emisji: 18.15

bk/ag

Aktualności radiowej Jedynki
Aktualności radiowej Jedynki
cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.