Kontakt z literaturą Ernest Bryll miał od najmłodszych lat, choć był on utrudniony. Moje dzieciństwo, takie już świadome, przypadło akurat na czasy okupacji. Życie było wtedy trochę inne. Tam gdzie mieszkaliśmy, w Komorowie, wieczorami ludzie się zbierali i czytali na głos książki, bo był to towar deficytowy - wspomina gość Jedynki.
Paradoksalnie źródłem pozyskiwania książek przez mieszkańców Komorowa byli... Niemcy. - W pobliżu znajdowała się dawna słynna Szkoła Podchorążych Piechoty. Był tam wspaniały księgozbiór i ludzie wykupywali go od wartowników. Dzięki temu miałem w domu bardzo dziwne książki. Pierwszą lekturą, którą czytałem była np. "Antygona". Nic z tego nie rozumiałem - śmieje się Ernest Bryll.
Jaka była pierwsza prawdziwie dziecięca lektura późniejszego poety i pisarza oraz dlaczego uważa on, że młode i starsze pokolenie Polaków "nie opowiada dziś sobie tej samej bajki", dowiesz się z nagrania audycji
Tytuł audycji: Ene due like fake... o książkach naszego dzieciństwa
Prowadzi: Janusz Weiss
Gość: Ernest Bryll (poeta, pisarz, autor tekstów piosenek, dziennikarz, tłumacz, krytyk filmowy, dyplomata)
Data emisji: 21.02.2016
Godzina emisji: 18.18
pg/bch
Ernest Bryll: z poezją wcale nie jest tak źle - Jedynka - polskieradio.pl