Wiceszef MON: Eurokorpus nie wyróżnia się niczym szczególnym
POSŁUCHAJ
Co z udziałem Polski w Eurokorpusie? (Jedynka/W samo południe)
Zgodnie z zobowiązaniami podjętymi przez poprzedni rząd, Polska na początku br. miała zostać państwem ramowym Eurokorpusu i przyłączyć się do pięciu pozostałych takich krajów.
EC został powołany w 1992 r., początkowo jako jednostka francusko-niemiecka; obecnie jest wielonarodowym związkiem taktycznym, otwartym dla państw UE i NATO. Jego państwa ramowe to - oprócz krajów założycielskich - także Belgia, Hiszpania i Luksemburg. Państwami stowarzyszonymi Eurokorpusu są Grecja, Włochy, Turcja i Rumunia.
- Eurokorpus to tylko jedno z wielu wielonarodowych dowództw korpusów w Europie – mówi wiceszef MON Tomasz Szatkowski i dodaje, że formacja "ma symboliczne zabarwienie, bo w nazwie występuje przedrostek +euro+, ale poza tym, niczym szczególnym nie wyróżnia się od strony wojskowej". Według gościa Jedynki, EC stracił na znaczeniu, bo państwa ramowe stwierdziły, że po 2020 roku mandat Eurokorpusu zostanie zawężony do mniej ambitnych zadań.
- Czy mamy oficerów, sprzęt, pieniądze, zasoby żeby być wszędzie tylko po to, żeby być? – pyta Szatkowski i od razu wyjaśnia, że decyzja Warszawy o utrzymaniu statusu kraju stowarzyszonego zapadła po tym, jak stało się jasne, że Eurokorpus "zmniejsza poziom ukompletowania dowództwa" i spada użyteczność tej jednostki dla Polski.
Eurokorpus uczestniczył w misjach SFOR w Bośni i Hercegowinie oraz KFOR w Kosowie, dwukrotnie dowodził też natowską operacją ISAF w Afganistanie.
A w audycji rozmawiano także o strategicznym przeglądzie obronnym i zakupach sprzętu dla armii, w tym przejęciu przez MON firmy telekomunikacyjnej Exatel.
Tytuł audycji: W samo południe
Data emisji: 30.03.2017
zi/pg
