W jej piwnicach urządzono cele więzienne, a na wyższych kondygnacjach znajdowały się pokoje przesłuchań i biura. Według historyków Instytutu Pamięci Narodowej w okresie istnienia aresztu przeszło przez budynek ponad tysiąc kobiet i mężczyzn, m.in. żołnierzy Armii Krajowej. Prawdopodobnie był tam przetrzymywany generał "Nil".
Do dziś są zachowane wyryte na ceglanych ścianach napisy, kalendarze kreskowe oraz drzwi z wyciętymi charakterystycznymi judaszami. Największą grozę budzą błagalne napisy: "Jezu wyratuj" i wyryty nad nim znak krzyża oraz "Matko Boża Opiekunko Nasza Wyratuj", świadczące o nieludzkich warunkach i bestialskim traktowaniu więźniów przez ludową policję polityczną.
Mimo że, mury nieustannie "krzyczą", wciąż niewiele osób ma świadomość dramatu, jaki rozgrywał się w piwnicach nie tylko w Willi Jasny Dom, ale też przy ulicy Strzeleckiej.
Na "Reportaż w Jedynce" ramach audycji "Kulturalna Jedynka" zapraszamy w piątek (2.03) około godz. 21.30.
abi/kk
"Willa Jasny Dom"- reportaż Urszuli Żółtowskiej-Tomaszewskiej - Jedynka - polskieradio.pl