Stanisław Henryk Brun i kolejne pokolenia

- XIX wiek był epoką pionierów - ludzie ciekawi świata, odważni, wizjonerzy -  robili oszałamiającą karierę  - mówi doktor habilitowany Tomasz Ochinowski kierownik zakładu socjologii organizacji i historii biznesu na wydziale zarządzania Uniwersytetu warszawskiego

W Rodzinie Brunow wszystko zaczęło się od Krzysztofa Fryderyka, który jako 13- latek zamiast do szkoły poszedł praktykować w niemieckiej firmie zajmującej się handlem żelazem. Szybko z subiekta stał się właścicielem przedsiębiorstwa, a firmę nazwał Krzysztof Brun i syn. - Spółka przetrwała do dziś - mówi Paweł Brun
 
Rodzina Brunów, ewangelików z niemieckimi lub hugenockimi korzeniami osiadła w Warszawie i od zawsze chorowała na społecznikostwo. Stanisław Henryk Brun udowodnił, że świat należy do tych, którzy mają zegarki, czytają codzienną prasę i oglądają ruchome obrazy - czyli do nowoczesnych i postępowych. To Brunowie jako pierwsi sprowadzili do Warszawy produkty Gillette oraz słoje zamykane typu weck - przypomina Paweł Brun

Kolejne pokolenia - Stanisław Gustaw Brun i jego syn Wacław także działali w branży żelaznej. Po 1945 roku majątek Brunów znacjonalizowano, ale pasja do nowinek technologicznych pozostała. Z energią kolejni Brunowie odnajdywali się w innej działalności, sportowej, politycznej czy tak jak obecnie w ekologicznej.

Posłuchaj nagrania całej audycji.

Tytuł audycji: Bohaterowie trzech zaborów

Autorzy: Edyta Poźniak i Andrzej Sowa

Czyta: Henryk Szrubarz

Goście: dr hab. Tomasz Ochinowski (kierownik Zakładu Socjologii Organizacji i Historii Biznesu na Wydziale Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego), Paweł Brun (członek rodziny Brunów, przedsiębiorca)

Data emisji: 18.09.2018

Godzina emisji: 16.42

ag

Partner cyklu