Jak wynika m.in. z pamiętników amerykańskiego dyplomaty Charlesa Bohlena, treść tajnego protokołu była znana rządowi Stanów Zjednoczonych już 24 sierpnia. Prawdopodobnie w tym samym czasie poznały ją Francja i Wielka Brytania. Ale żadne z tych państw o treści tego protokołu nie poinformowało Warszawy.
Prof. Rafał Habielski, historyk, wylicza, że tajny protokół zawierał zaledwie cztery punkty, w których jego sygnatariusze określili swe roszczenia terytorialne. - Stalin był początkowo zainteresowany obszarem Polski ograniczonym biegiem rzek Sanu, Narwi i Wisły - mówi. Według tych planów prawobrzeżna Warszawa miała znaleźć się pod sowiecką okupacją. Był też zainteresowany państwami bałtyckimi oraz Finlandią. Prof. Habielski zauważa, że Związkowi Sowieckiemu i Niemcom zależało na odzyskaniu obszarów, które utraciły po I wojnie światowej. - To państwa o różnych systemach i ideologii, ale bardzo podobnie myślące o geopolityce - podkreśla.
Gość Programu 1 Polskiego Radia zgadza się z twierdzeniem, że pakt był czwartym rozbiorem Polski. Wyjaśnia, że Związek Sowiecki motywował aneksję terytorium Polski chęcią włączenia Ukraińców żyjących w naszym kraju do Ukraińskiej Republiki Radzieckiej wchodzącej w skład ZSRR, ale była to nieprawda. - Przecież na prawym brzegu Wisły w okolicach Warszawy nie było ludności ukraińskiej - wskazuje.
POSŁUCHAJ
Pakt Ribbentrop-Mołotow był IV rozbiorem Polski (Eureka/Jedynka)
Aspiracje te zostały zmienione w tzw. drugim pakcie, zawartym 28 sierpnia 1939, w którym Związek Sowiecki nie zdecydował się zajmować tak dużego obszaru Polski i przebieg niemiecko-sowieckiej granicy uzgodniono w takim kształcie, w jakim powstała po agresji ZSRR 17 września.
Prof. Rafał Habielski wyjaśnia, dlaczego państwa zachodnie nie poinformowały Polski o treści tajnego protokołu. Stany Zjednoczone nie były wtedy zaangażowane w Europie, więc nie miały w tym interesu. Natomiast Francja, a zwłaszcza Wielka Brytania obawiały się, że władze w Warszawie po zapoznaniu się z protokołem postanowią nie podejmować walki z Niemcami i poddadzą się, co znacznie wzmocniłoby Niemcy. Zwłaszcza że oba państwa do wojny nie były przygotowane.
Historyk wyraźnie nazywa to nielojalnością. - Choć trzeba powiedzieć także o tym, że bez względu na to, czy Polska dowiedziałaby się czy nie, jej los był przypieczętowany i jedynym wyjściem byłaby pełna kapitulacja na rzecz Niemiec i Związku Radzieckiego - mówi.
Zobacz też:
Poza tym w audycji:
Przed nami kolejna rocznica wybuchu II wojny światowej. Ponad 80 lat od tego wydarzenia Agata Puścikowska w książce "Waleczne z gór" odkrywa przed nami historie bohaterskich góralek walczących z Niemcami w latach 1939-45. To opowieść o mieszkankach Podhala, Pienin, Orawy, Spiszu, Gorców. Jedną z najbardziej znanych walczących góralek była na pewno Helena Marusarzówna, kurierka tatrzańska Armii Krajowej, więziona w zakopiańskiej katowni Palace, stracona przez gestapo.
Wiele z tych bohaterskich kobiet wciąż pozostaje nieznanych. Wśród nich Helena Błażusiakówna, 18-latka, która w celi niemieckiego więzienia wyryła słowa modlitwy, do której Henryk Górecki napisał w 1976 roku "Symfonię pieśni żałosnych", czy Józefa Mikowa, oficer łącznikowy Tajnej Organizacji Wojskowej na terenie Polski i Słowacji, zgładzona w 1942 roku. W jakich strukturach walczyły bohaterskie góralki? Jakie misje wykonywały? Jakie były ich losy? Na te pytania odpowiada autorka książki Agata Puścikowska.
Tytuł audycji: Eureka
Prowadziła: Dorota Truszczak
Goście: prof. Rafał Habielski (historyk z Uniwersytetu Warszawskiego), Agata Puścikowska (autorka)
Data emisji: 24.08.2021
Godzina emisji: 19.30
ag