Tylko nieliczne ptaki pozostają na danym terenie i zmieniają miejsce pobytu tylko w granicach rewiru żerowania. Nasze skowronki, jaskółki, słowiki i bociany czy też żurawie, jesienią odlatują na południe, a do nas, z dalekiej północy, przylatują gawrony, gile i czeczotki, dla nich zima w Polsce jest łagodna.
- Głosy ptaków związane są z okresem rozrodczym, są to najczęściej odgłosy samców, którzy najczęściej oznajmiają zajęcie rewiru lęgowego - tłumaczył powody leśnej ciszy w zimie Andrzej Kos, z nadleśnictwa Jabłonna.
W rozmowie z Dorotą Świerczyńską zauważył, że ten stan jest naturalny dla naszej strefy klimatycznej. Podkreślał, że w okresie zimowym las wydaje się martwy, gdyż także ssaki przejawiają zdecydowanie mniejszą aktywność.
- Wszystkie sikory, z dzięciołami i kowalikami, w okresie zimowym tworzą nieformalne związki – stada, które wędrują po obszarze leśnym w poszukiwaniu najlepszych miejsce żerowania – informował w "Popołudniu z Jedynką".
Ptaki w lesie można zauważyć, ale trzeba w nim trochę poprzebywać.
(pp)
Aby posłuchać całej rozmowy, wystarczy kliknąć na dźwięk "Jedne odlatują, inne przylatują" w boksie "Posłuchaj" w ramce po prawej stronie.
Jedne odlatują, inne przylatują - Jedynka - polskieradio.pl