Józef Skrzek: przebywanie w różnych odcieniach sztuki to fantastyczna przygoda

Data publikacji: 02.12.2021 16:30
Ostatnia aktualizacja: 02.12.2021 21:17
Ten tekst przeczytasz w 2 minuty
Marcin Kusy i Józef Skrzek
Marcin Kusy i Józef Skrzek, Autor - Polskie Radio
- Jeżeli ma się talent i uruchamia się go na różnych przestrzeniach instrumentalistyki, komponowania albo innego aranżu, to jest to wielka przygoda. (...) Samo przebywanie w sztuce, w różnych jej odcieniach, jest fantastyczne - mówi na antenie Jedynki Józef Skrzek. Laureat Nagrody Mediów Publicznych w kategorii "Muzyka" opowiadał m.in. o historii założonej przez niego formacji SBB. 

Pionier polskiego rocka progresywnego i elektronicznego Józef Skrzek w poniedziałek (29.11) podczas uroczystej gali w siedzibie TVP otrzymał Nagrodę Mediów Publicznych w kategorii "Muzyka". Przyznało ją Polskie Radio za "wybitne osiągnięcia w dziedzinie muzyki rozrywkowej w jej najbardziej ambitnym wydaniu oraz za umiejętne łączenie sacrum z profanum".

Laureat w rozmowie z Marcinem Kusym wracał do lat 80., kiedy powstawał zespół Silesian Blues Band. Oprócz Józefa Skrzeka grali w nim Apostolis Anthimos (gitara) i Jerzy Piotrowski (perkusja). W latach 1972-1973 trzej muzycy współpracowali z Czesławem Niemenem, Helmutem Nadolskim i Andrzejem Przybielskim - zespół nazwano Grupą Niemen. 


POSŁUCHAJ

11:01

Marcin Kusy rozmawia z laureatem NMP w kategorii "Muzyka - Józefem Skrzekiem cz. 3 (Muzyczna Jedynka)

 

W 1974 roku reaktywował się zespół Silesian Blues Band, który został przemianowany na SBB. W 1980 grupa się rozpadła, a Skrzek rozpoczął karierę solową. 

- SBB miało mieć swoje miejsce na świecie. Apostolis Anthimos pojechał do Grecji, natomiast Jurek wyjechał do Stanów Zjednoczonych, a ja pokochałem bycie tutaj - wspomina Józef Skrzek. 

Moment powrotu SBB 

O Józefie Skrzeku i SBB było głośno w całej Europie. Zespół porównywano nawet do Pink Floyd, Yes, Genesis i zapraszano na najważniejsze festiwale. Artysta przyznaje, że miał okazję pracować nawet z legendarnym muzykiem - Freddiem Merkurym z zespołu Queen. 

- Świat jest mały i tych ludzi się znajduje. My mieliśmy tę szansę poznać sławnych muzyków i współpracować z nimi. (...) Graliśmy wiele koncertów i wreszcie wrócił Jerzy i zagraliśmy znakomity koncert z orkiestrami symfonicznymi m.in. we Wrocławiu, w Szczecinie - opowiada Józef Skrzek. - Teraz sobie grywamy. Ostatnio z Teatrem Lalek we Wrocławiu - dodaje. 

Siła zespołu 

W 1980 roku, po nagraniu płyty "Memento z banalnym tryptykiem", SBB zostało rozwiązane na wiele lat. Zespół powracał na scenę rockową kilkakrotnie w latach 90. - kolejno w 1991, 1993, 1998 i w 2000 roku. 

- Największa siła SBB polegała na naszej wewnętrznej znajomości, czyli zgraniu się naszego pierwotnego tria. Budowanie muzyki w różny sposób było koncertowo najważniejsze. Później ja zacząłem prowadzić różne swoje aranże, ale zawsze miałem wrażenie, że to wejście naszej trójki jest wtedy, kiedy słyszymy rytm, odzywają się gitary. Budzi się wtedy harmonia i nowa muzyka - podkreśla Józef Skrzek w rozmowie z Marcinem Kusym. 

Czytaj także:

Tytuł audycji: Muzyczna Jedynka

Rozmawiał: Marcin Kusy

Gość: Józef Skrzek (laureat Nagrody Mediów Publicznych w kategorii "Muzyka")

Data emisji: 2.12.2021 

Godzina emisji: 14.26

ans 

cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.