Wybory prezydenckie we Włoszech
Wybór prezydenta rozpocznie się 24 stycznia, a dokonają go dwie izby parlamentu wraz z delegatami wszystkich regionów, łącznie ponad 1000 osób. W trzech pierwszych głosowaniach potrzebne jest poparcie trzech czwartych uczestników, a od czwartego - zwykła większość. Z parlamentarnej arytmetyki wynika, że Berlusconi może liczyć na około 450 głosów, czyli potrzebuje ich jeszcze około 50.
- Berlusconi również w centroprawicy jest politykiem niezwykle kontrowersyjnym i wydaje mi się, że politycy, nawet w centroprawicy, asekurują się, mówiąc, że jeszcze będą rozmawiali pod koniec tygodnia na temat różnych możliwości - mówi na antenie Programu 1 Polskiego Radia dr Małgorzata Lorencka z Uniwersytetu Śląskiego. - Silvio Berlusconi nie ukrywa, że bardzo chce kandydować. Nie ukrywajmy, że ma swój wiek, gdyż we wrześniu skończył 85 lat - dodaje ekspert.
Czy Berlusconi zdobędzie większość głosów?
Centroprawica na czele z Ligą Matteo Salviniego czeka na oficjalną decyzję byłego trzykrotnego premiera, założyciela partii Forza Italia, a obecnie eurodeputowanego. Choć polityk i magnat finansowy nie ogłosił jeszcze oficjalnie zamiaru kandydowania, od dłuższego czasu prowadzi wraz ze współpracownikami rozmowy polityczne, by wysondować swoje szanse, i przede wszystkim zabiega o poparcie.
- Kadencja prezydenta Włoch trwa siedem lat z możliwością reelekcji. Tu nie ma żadnej przeszkody z punktu widzenia włoskiej konstytucji - przypomina dr Lorencka. - Po tym kątem, ze względu na stan zdrowia i wiek, Berlusconi jest dla prawicy niewygodny - ocenia.
Jak podkreśla gość Jedynki, Berlusconiemu trudno będzie uzyskać bezwzględną większość. - Musi uzyskać w pierwszych trzech głosowaniach dwie trzecie głosów, a w kolejnych bezwzględną większość. To jest niezwykle trudne, bo liderzy lewicowych partii opowiedzieli się przeciwko jego kandydaturze, więc będzie miał problemy z uzyskaniem większości bezwzględnej - uważa.
Silvio Berlusconi, założyciel wielkiego koncernu finansowego i medialnego, były trzykrotny premier, był prawie 10 lat temu sądzony w związku ze sprawą zarzutu korzystania z usług nieletniej prostytutki i nadużycia władzy. Ostatecznie oczyszczono go z tych zarzutów. Przed sądem w Mediolanie wciąż toczy się proces dotyczący jednego z wątków tamtej sprawy, w której oskarżony jest o przekupienie świadków.
Mario Draghi prezydentem?
Szef włoskiego rządu i były prezes Europejskiego Banku Centralnego Mario Draghi powiedział, że nawet bez niego jako premiera stabilność Włoch nie będzie zagrożona w przyszłości. Wypowiedź została odebrana jako wyrażenie chęci ubiegania się przez Draghiego o urząd prezydenta w styczniu 2022 r. - Ta kandydatura jest bardziej prawdopodobna, tym bardziej że frakcje centroprawicowe nie mówią stanowczo nie. Na pewno Draghi ma największe poparcie w partii demokratycznej - zaznacza gość Jedynki.
Czytaj także:
Poza tym w audycji:
- Wielki atak hakerski na państwową i samorządową administrację na Ukrainie. Tropy prowadzą na Białoruś i do Rosji. Więcej w felietonie Katarzyny Semaan.
- Wizyta nowej szefowej niemieckiej dyplomacji Annalene Baerbock w Kijowie jako wstęp do jej środowej wizyty w Moskwie. Gościem audycji był dr Bartosz Machalica z Centrum im. Daszyńskiego.
- Szwecja przerzuciła dodatkowe wojsko na Gotlandię. To reakcja na wzmożoną obecność wojskową Rosji na wschodnim Bałtyku. W Szwecji trwa też debata o możliwym dołączeniu do NATO. Relacja reporterska Michała Strzałkowskiego.
Tytuł audycji: Więcej świata
Prowadziła: Magdalena Skajewska
Goście: dr Małgorzata Lorencka (Uniwersytet Śląski) dr Bartosz Machalica (Centrum im. Daszyńskiego)
Data emisji: 17.01.2022
Godzina emisji: 17.32
IAR/ans
Wybory prezydenckie we Włoszech. Ekspert: Berlusconi może nie uzyskać większości bezwzględnej - Jedynka - polskieradio.pl