Reduta Napoleona
W roku 1806 Napoleon podjął decyzję o budowie na terytorium Księstwa Warszawskiego szeregu twierdz. Jedną z nich postanowiono zlokalizować w Modlinie, u zbiegu Wisły i Narwi. Częścią twierdzy jest tzw. reduta Napoleona. Cesarz osobiście nadzorował budowę. - Chciał, żeby pełne raporty odnośnie postępów spływały do niego do Francji - usłyszał Roman Czejarek. Choć początkowo zaplanowano budowę trzech redut, ostatecznie powstała tylko jedna.
Przez lata skrywała w sobie wiele tajemnic, ale kilka lat temu w wyniku prac badawczych udało się odnaleźć cenne artefakty. To m.in. kule muszkietowe z epoki napoleońskiej, kule armatnie czy sztaba ołowiu. - Idąc dalej, znaleźliśmy łopatę saperską, karabin oraz czako, czyli nakrycie głowy piechura - wylicza Waldemar Galicki, członek Stowarzyszenia Historyczno-Badawczego Triglav. Najpierw natrafiono na blachę czołową czapy wojskowej, później dokopano się również do zapięcia, elementów daszka, elementów skór, a także do orzełka.
Duch pułkownika
Tajemnicza historia wiąże się z pułkownikiem Władysławem Ściborem-Rylskim. Był on wykładowcą, wychowawcą i dowódcą w Korpusie Kadetów numer 2 w Modlinie. Ku rozpaczy swoich podopiecznych zmarł 12 czerwca 1922 roku, po przebytej operacji. Starsi kadeci wzięli udział w ostatnim pożegnaniu pułkownika, a kiedy powrócili do Twierdzy Modlin, wraz z młodszymi kolegami raz jeszcze uczcili dowódcę. Na środku jednej z sal postawiono portret pułkownika, przepasany czarnym kirem. Każdy z kadetów musiał następnie powiedzieć zdanie na temat zmarłego.
Pułkownik był chwalony za dobroć, za to, że dbał o podopiecznych. Ostatni z kadetów nie ograniczył się jednak do podziękowań i wspomnień. Wypowiedział następujące zdanie: "Panie pułkowniku, mamy nadzieję, że twój duch będzie chodził po tych korytarzach, naszych salach i dalej pomagał nam w trudnych sytuacjach". - Wtedy kadeci usłyszeli, że pozamykane drzwi zaczęły się otwierać, pojawił się pogłos na korytarzu. I uwierzyli, że Ścibor-Rylski w ten sposób zakomunikował, że będzie ich odwiedzał - mówi Elżbieta Wiercińska, przewodniczka.
Wielka Kolekcja Historyczna, czyli... historia z klocków
Historia odwzorowana klocek po klocku? To możliwe, w Twierdzy Modlin. Cała kolekcja waży mniej więcej tyle, co dorosły samiec słonia afrykańskiego, czyli ok. 3,5 tony. Zobaczymy tu zarówno modele seryjne, jak i konstrukcje własne. - Wiele z nich jest zbudowanych w skali. Najpopularniejsza skala to 1:35, natomiast niektóre modele od niej odbiegają. Głównie dlatego, że czasem ciężko jest uzyskać idealne kształty z klocków - wyjaśnia Artur Machlowski.
Główny temat wystawy brzmi "Polska i Polacy w II wojnie światowej". Zwiedzający mogą jednak podziwiać również modele z innych okresów historycznych, m.in. specjalny zestaw z marszałkiem Józefem Piłsudskim i fragmentem Pałacu Saskiego. Wydany został z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. - Wiele z naszych modeli to bardzo konkretne egzemplarze z historii. Mamy np. samoloty z Dywizjonu 303 - podsumowuje gość audycji.
Zobacz też:
Tytuł audycji: Jedyne takie miejsce
Prowadzi: Roman Czejarek
Goście: Piotr Duda, Waldemar Galicki (stowarzyszenie historyczno-badawcze Triglav), Krzysztof Kurzyński (Lokalna Organizacja Turystyczna Trzech Rzek), Elżbieta Wiercińska (przewodniczka Twierdza Modlin/Prochownia), Sebastian Bańbura (przewodnik PTTK Odział w Nowym Dworze Mazowieckim), Sebastian Sosiński (dyrektor Twierdzy Modlin), Artur Machlowski i Łukasz Kowalczyk
Data emisji: 23.04.2022 r.
Godziny emisji: 9.00-12.00
mg
Napoleon, duch pułkownika i... klocki. Odkrywamy sekrety Twierdzy Modlin - Jedynka - polskieradio.pl