Marcin Kostrzyński, w lasach, w okolicach Torunia, zakłada fotopułapki. Starannie wybiera miejsca, dba również o to, by kamery ustawiać przed deszczem. Woda zmywa bowiem ślad zapachowy człowieka, który często wzbudza wśród zwierząt strach. - Same kamery są zabezpieczone od strony technicznej. Napełniam je nawet azotem, żeby nie zaparowywały w środku - tłumaczy gość "Czterech pór roku" i dodaje, że fotopułapki wykonuje osobiście.
Zwierzęta - istoty o doskonałych zmysłach
Mieszkańcy lasu nie tylko są w stanie wyczuć zapach człowieka z odległości kilkudziesięciu metrów, ale potrafią również usłyszeć dźwięk pracującego kondensatora, zamontowanego w kamerze. - Kiedy na przykład wilk wciąga powietrze, to tak jakby ruszał w przeszłość. On wie, co działo się w danym miejscu przez ostatnie tygodnie - tłumaczy Marcin Kostrzyński. Fenomenalnymi słuchaczami są natomiast zające. Wszystko dzięki dużym uszom, w które wyposażyła je natura. - Ja część swoich "czatowni" buduję pod ziemią, ponieważ zwierzęta z najczulszymi zmysłami słyszą bicie ludzkiego serca - dodaje.
By sfotografować zwierzę, należy do każdego wyzwania podejść bardzo indywidualnie. Marcin Kostrzyński stosuje m.in. czujniki nacisku i czujniki ruchu. - Dobre ustawienie kamery nie jest wcale łatwe. Dobre ujęcie jest prawdziwym dziełem sztuki - przekonuje. Efekty bywają jednak olśniewające, a każda wizyta w miejscu umieszczenia fotopułapki przypomina odpakowywanie prezentu. - Często jest zaskoczenie. Ostatnio nagrałem małego żurawia, który przeciąga się zupełnie jak baletnica - wspomina gość Programu 1 Polskiego Radia w rozmowie z Romanem Czejarkiem.
YouTube/Marcin z lasu Kostrzyński
Odkryć sekrety natury
Fenomen takiej metody podglądania zwierząt polega na tym, że czują się one zupełnie swobodnie. Dzięki temu możliwe jest nagranie prawdziwego życia lasu, tego, które na co dzień pozostaje ukryte przed wzrokiem człowieka. - Te tajemnice, które się wyłaniają, często są niesamowite. - Szokujące jest to, jak czujne są łosie. To jest jedyny gatunek, który zawsze wyczuje kamerę. Nawet tę najlepiej ukrytą - podkreśla Marcin Kostrzyński. Zwraca uwagę, że las jest domem zwierząt i są one w stanie dostrzec każdą, najmniejszą nawet zmianę w swoim otoczeniu.
Co ciekawe, zdrowe zwierzęta najbezpieczniej czują się w towarzystwie wilka. Traktują go jako swojego pasterza. - Naukowcy zbadali, że poziom hormonu stresu u jeleni spada o 40 proc., gdy pojawiają się wilki. Wiedzą, że wilk nie będzie gonił zdrowego zwierzęcia, bo przestrzega zasad przyrody, a poza tym ma świadomość, że ich nie dogoni. Nie zamierza więc tracić energii na taką pogoń - słyszymy. Marcin Kostrzyński przyznaje, że las wciąż pełen jest zagadek, również tych dźwiękowych. - W nocy słychać takie rzeczy, że później z kolegami zastanawiamy się, jaka istota wydaje taki dźwięk - podsumowuje.
YouTube/Marcin z lasu Kostrzyński
Zobacz też:
Tytuł audycji: Cztery Pory Roku
Prowadził: Roman Czejarek
Gość: Marcin Kostrzyński
Data emisji: 13.06.2022
Godzina emisji: 11.18
mg
Jakie tajemnice skrywa świat zwierząt? Z ukrytą kamerą w lesie - Jedynka - polskieradio.pl