"Dlaczego mnie zabiłaś?". Zabawny kryminał z duchami

Marcela ma sporo kłopotów, jednak niespodziewane zdarzenie sprawia, że wszystkie jej problemy w jednej chwili znikają, a młoda kobieta zaczyna uczestniczyć w śledztwie dotyczącym… jej własnej śmierci. 

Jest to możliwe, ponieważ, zgodnie z określeniem, którego używa autor, znajduje się ona "tutaj". - Jest takie buddyjskie określenie "bardo", którym trochę się zainspirowałem - mówił Andrzej Marek Grabowski, autor książki "Dlaczego mnie zabiłaś?". - Otóż, jak wiadomo, buddyści wierzą w reinkarnację (w każdym razie niektóre odłamy buddystów) i na przykład dusze Tybetańczyków, zanim przejdą do nowego ciała, przez pewien okres przebywają w takim stanie, wymiarze, który nazywa się "bardo" - mówi gość radiowej Jedynki.

Historie z życia wzięte 

Historie opisywane w powieści o duchach są oparte na prawdziwych zdarzeniach. - Każdy na pewno zetknął się ze wspomnieniami ludzi, którzy przeżyli śmierć kliniczną - stwierdził gość Programu 1 Polskiego Radia.

- Ci ludzie opowiadają, co się po tej drugiej stronie działo. Ale poza tym myślę, że w prawie każdej rodzinie istnieją opowieści o tym, co się kiedyś wydarzyło pradziadkowi albo dziadkowi, kogo "tam" spotkał. Ja tutaj mogę zdradzić pewną niewielką tajemnicę, Otóż w mojej rodzinie istnieje wspomnienie niedoszłego męża mojej babci Amelii, która mając 20 lat, pożegnała się ze swoim narzeczonym, porucznikiem, który pojechał walczyć w wojnie polsko-sowieckiej i pewnej nocy usłyszała kroki w przedpokoju, skrzypienie, charakterystyczne dla oficerek, zapachniało lasem, ona była oczywiście przejęta, poruszona. Nagle zdjęcie tego narzeczonego przewróciło się na stoliku. Co już sprawiło, że moja biedna babcia o mało nie dostała palpitacji pomimo swojego młodego wieku, po czym parę godzin później przyjechał adiutant ze sztabu, który oświadczył z wielkim żalem, że jej narzeczony zginął w potyczce z Rosjanami - opowiadał gość radiowej Jedynki.

"Bardzo lubię kryminały"

Kryminał to trudny gatunek. Poszczególne "puzzle" muszą tworzyć spójny obraz. - Rzeczywiście jest to bardzo trudny gatunek, ale napisałem już kilkanaście książek, w tym książki dosyć złożone jak np. opowieść o mojej mamie, czyli "Wojna na Pięknym Brzegu", która częściowo dzieje się w czasie Powstania Warszawskiego - zaznaczył Andrzej Marek Grabowski.

- Musiałem zdobyć ogromną dokumentację, przeczytać mnóstwo innych publikacji. (…) Bardzo lubię kryminały, począwszy od Conana Doyle'a, Agathy Christie czy nawet Chestertona, dlatego też ciągnęło mnie do napisania takiej książki. Natomiast opowieści z punktu widzenia policjanta, komisarza, prywatnego detektywa, dziennikarza są setki tysięcy. Cieszę się, że wpadłem na pomysł, aby detektywka została zamordowana - dodał gość radiowej Jedynki.

Zobacz także: