Słowne narzędzia. Co daje nam nauka języków obcych?

Z ostatnich danych Eurostatu, opublikowanych w 2016 roku, wynika, że 67 procent Polaków w wieku od 25 do 64 lat posługuje się co najmniej jednym językiem obcym. Oznacza to, że jesteśmy powyżej średniej unijnej (niecałe 65 proc.). Najpopularniejszym językiem obcym jest angielski, co widać na statystykach z matur. Drugim wyborem jest niemiecki, a trzecią opcją jest język rosyjski. Na kolejnych pozycjach w danych znajdują się kolejno francuski i włoski. Angielski jest też najbardziej pożądanym językiem na rynku pracy. Bardzo cenne stały się też niemiecki i francuski.

Jak zwraca uwagę prof. ucz. dr hab. Robert Małecki, dziekan Wydziału Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego, język pełni dla nas wszystkich funkcję narzędzia. - Funkcjonujemy obecnie w takiej triadzie "język, kultura, komunikacja". Język jest narzędziem, którym posługują się wszyscy, ale w różnym stopniu. Tak jak gdybyśmy chcieli zmierzyć znajomość języka polskiego wśród Polaków, mielibyśmy różne wyniki. Podobnie jest z każdym innym językiem, którego się uczymy albo który poznajemy - zaznacza gość Programu 1 Polskiego Radia.

Warto poznawać języki

Profesor w rozmowie z Agnieszką Kunikowską zaznaczył, że znajomość języków obcych może nam się przydać w wielu sytuacjach. - To jest tak, jak z chodzeniem, jazdą na hulajnodze, rowerze, a potem też być może jazdą samochodem i motocyklem. Jedno nie przeszkadza drugiemu, a może nam w życiu bardzo pomagać w różnym stopniu w sytuacjach, których nie jesteśmy w stanie przewidzieć - mówi prof. Robert Małecki.

Czytaj również:

Gość radiowej Jedynki wyjaśnia również, że decyzja o nauce kolejnych języków powinna zależeć od naszych potrzeb. - Są różne potrzeby i różne powody, dla których ludzie podejmują wyzwania związane z nauką kolejnego języka. Moja najstarsza córka przez lata uczyła się języka francuskiego. Za chwilę będzie na drugim roku studiów i stoi przed dylematem, czy kontynuować język francuski, czy sięgnąć do prostszego w jej rozumieniu lektoratu z języka angielskiego i sięgnąć do innego języka dla przyjemności - wyjaśnia dziekan Wydziału Neofilologii UW.

Ważny jest nauczyciel

Prof. Robert Małecki zwraca również uwagę, że często to nauczyciele są problemem przy nauce nowych języków obcych. - Języki są różne. I tak długo, jak będziemy starali się je zestawiać z tymi językami, które aktualnie znamy, może nam to utrudniać płynne przejście do innych struktur, zachowań językowych i kontekstów. I tutaj jest rola nauczycieli albo osób, które nas w tym procesie wspomagają, by pokazać, że są różne języki, koncepcje i rozumienie tego, do czego język służy. Wtedy jest zdecydowanie łatwiej - mówi gość Radiowej Jedynki.

W nauce można wpaść w różne pułapki. Zależą one od tego, jakie języki poznajemy. - Kiedy uczyłem przez lata języka niemieckiego, to okazywało się, że przede wszystkim było bardzo dużo kalk z języka angielskiego. I takie kalki językowe powodują, że czasem sami się gubimy. Poza tym wcześniej czy później pojawia się taki próg naturalnego podejścia do języka i potem wymuszonego przez nauczających przejścia przez dodatkowe warianty i schematy - opowiada prof. Małecki.

W tej sytuacji ponownie ważna jest pomoc nauczyciela. - Przejście przez ten próg jest bardzo trudne, ale to jak zrobienie dużego kroku naprzód. Po pokonaniu tej trudności jest zdecydowanie łatwiej. Natomiast nie warto się poddawać. W którymś momencie docieramy do takiego punktu, kiedy wydaje nam się, że nie już nie możemy więcej zrobić. To jest ten trudny moment, kiedy potrzeba jest wsparcia, i potem jest łatwiej - mówi ekspert.

qch