Grunwald w nowoczesnej odsłonie. Muzeum dostępne dla zwiedzających

Data publikacji: 04.10.2022 09:15
Ostatnia aktualizacja: 04.10.2022 10:39
Ten tekst przeczytasz w 3 minuty
Otwarcie nowej siedziby Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku
Otwarcie nowej siedziby Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku, Autor - (aldg) PAP/Tomasz Waszc
Pod Grunwaldem, w roku 1410, rozegrała się jedna z najsłynniejszych bitew średniowiecznej Europy. Dziś, po czterech latach budowy, Muzeum Bitwy pod Grunwaldem może poszczycić się niezwykle nowoczesną siedzibą. To szansa na odbycie fascynującej podróży w czasie. 

Dyrektor placówki, dr Szymon Drej, nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z najnowocześniejszym muzeum w Polsce i jednym z najnowocześniejszych w Europie. Wystawę podzielono na dziesięć bloków tematycznych. I choć oczywiście centralne miejsce zajmuje tu bitwa z 15 lipca 1410, to zwiedzający mogą liczyć na więcej. - Musimy opowiedzieć, jak do tej bitwy doszło. Dlaczego Krzyżacy? Skąd przyszli? I w końcu dokąd odeszli? Pamiętajmy, że zakon krzyżacki istnieje po dziś dzień - przekonuje gość "Eureki".

Muzeum "żywe"

Dziś, pod Grunwaldem, prężnie rozwija się również ruch rekonstrukcyjny. W siedzibie muzeum stworzono salę rycerską, w której pojedynki możliwe są nawet zimą. To pewien rodzaj nauki eksperymentalnej. - Możemy czytać średniowieczne traktaty o tym, jak walczono, jak wyglądały zbroje, ale na podstawie tego możemy odtworzyć te zbroje i wypróbować, jak się walczyło w praktyce - tłumaczy dr Szymon Drej. Dodaje, że 15 października w sali tej zorganizowany zostanie turniej rycerski.

Nad ostatecznym kształtem ekspozycji pracował szereg specjalistów: złotnicy, jubilerzy, krojczy czy też szewcy. Eksponaty były odtwarzane pieczołowicie, np. szyto je ręcznie. Wrażenie robią stroje zakonne i stroje wojsk polsko-litewskich, umieszczone na realistycznych manekinach. Oprócz proporców czy broni znajdziemy tu również zabytki wciąż wydobywane z miejsca średniowiecznej bitwy. - W tym roku mieliśmy nawet dwukrotnie badania archeologiczne - przyznaje gość audycji.

Zabytki archeologiczne wciąż wydobywane

Przeprowadzane są kompleksowe badania powierzchniowe, wykorzystywane wzorce duńskie. - Oni mają stowarzyszenia poszukiwawcze, które są zrzeszone z muzeami. Przenieśliśmy ten model do Grunwaldu i okazało się, że co roku wydobywamy niesamowite zabytki. Oczywiście specyfika archeologii pól bitewnych jest taka, że są to elementy drobne - podkreśla dr Szymon Drej. Mowa tu więc o grotach, fragmentach ostróg, fragmentach rękawic pancernych czy pieczęciach.

Należy pamiętać, że w oczekiwaniu na pospolite ruszenie rycerz musiał uzbroić się sam i często kosztowało go to prawdziwy majątek. Dlatego później liczył na łupy, które zrekompensują wydatki. - Kiedy, znużony, odpoczywał po walce, jego giermkowie z poległych przeciwników zdzierali dosłownie wszystko, co przedstawiało jakąś wartość - wyjaśnia dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem i dodaje, że właśnie w ten sposób koszty zwracały się, nawet z naddatkiem. 


POSŁUCHAJ

24:56

Grunwald w nowoczesnej odsłonie (Eureka/Jedynka)

 

Realizm i nowoczesność

Zwiedzający mogą zobaczyć tu również monochromatyczne rzeźby rycerzy na koniach. Znajdują się na postumentach i robią ogromne wrażenie. -  Widz, przechodząc między dwoma takimi szykami skierowanymi ku sobie, słysząc jeszcze w tle odgłosy bitwy, czuje się jakby za chwilę z obu stron miała runąć na niego armia. To jest ten element monumentalny, który chyba najbardziej podoba mi się w całym muzeum - zwraca uwagę gość "Eureki".

Choć przenosimy się do średniowiecza, czynimy to często dzięki najnowocześniejszej technologii. Przygotowano filmy w technice 360 stopni, książkę multimedialną, szereg aplikacji umożliwiających wejście w interakcję z rycerzami. Warto dodać, że wystawa dostępna jest również w języku litewskim. - Było to nasze wspólne zwycięstwo, a obaj dowódcy byli Litwinami - podsumowuje dr Szymon Drej, w rozmowie z Katarzyną Kobylecką. 

Fb/Muzeum Bitwy pod Grunwaldem

W audycji również:

Sytuacja polskiej oświaty i szkolnictwa wyższego w czasie II wojny światowej - Akcja "#bezprzedawnienia"

W II Rzeczpospolitej funkcjonowało kilka znaczących ośrodków akademickich: Warszawa, Lwów, Kraków, Poznań, Lublin, Wilno. Te, które znalazły się w granicach Generalnej Guberni, spotkały najostrzejsze represje. W czasie 6-letniej okupacji życie straciło 63 profesorów Uniwersytetu Warszawskiego, a zniszczeniu uległa ponad połowa infrastruktury i zbiorów uczelnianych. W Krakowie Niemcy aresztowali 150 profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, z czego prawie wszyscy trafili do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen.

Po zajęciu Lwowa w 1941 r. rozstrzelano 25 wykładowców Uniwersytetu Jana Kazimierza i Politechniki Lwowskiej.

W czasie wojny pozamykano wyższe uczelnie, nie można było uczyć w liceach, a szkolnictwo ograniczono do szkół powszechnych i zawodowych zgodnie z przesłaniem Heinricha Himmlera, że dzieci powinny uczyć się "prostego liczenia do 500 i napisania własnego nazwiska. Umiejętność czytania nie jest konieczna".

Tytuł audycji: Eureka

Prowadziła: Katarzyna Kobylecka

Goście: dr Michał Piekarski (Instytut Historii Nauki PAN), dr Szymon Drej (dyrektor Muzeum Bitwy pod Grunwaldem)

Data emisji: 30.09.2022

Godzina emisji: 19.30

mg/kor


cover
Odtwarzacz jest gotowy. Kliknij aby odtwarzać.