Jest autorem prawie 30 powieści, w tym licznych kryminałów retro. Stworzył cykle o Eberhardzie Mocku, Edwardzie Popielskim. Sam przy łóżku trzyma jednak "Rozmyślania" Marka Aureliusza. To zbiór zapisków o charakterze filozoficznym, etycznym i osobistym autorstwa jednego z rzymskich cesarzy. - Zaglądam do nich od lat studenckich, ale taka eksplozja moich zainteresowań stoicyzmem rozpoczęła się na początku roku 2014 - zwraca uwagę Marek Krajewski.
Dodaje, że wtedy usłyszał po raz pierwszy wypowiedź współczesnego, praktykującego stoika - Tomasza Mazura. - Zrozumiałem wówczas, że starożytna filozofia, która mogłaby się wydawać skostniała, jest wielką i ciekawą inspiracją - słyszymy. Krajewski nie ma wątpliwości, że kierując się tymi zasadami, można dziś funkcjonować właściwe. Okazuje się jednak, że gość audycji stoicyzmem zainteresował się, jeszcze zanim rozpoczął studia. - Odnalazłem mnóstwo wątków stoickich w poezji Herberta - przekonuje.
Czerpać ze starożytności
Marek Krajewski jest z wykształcenia filologiem klasycznym, specjalistą w zakresie językoznawstwa łacińskiego. Sama łacina, jego zdaniem, znajduje się na pograniczu nauk. Jest w niej gramatyczna ścisłość, a jednocześnie w języku tym ludzie wyrażali swoje pragnienia i lęki. - Jeśli moje klasyczne studia miały wpływ na działalność literacką, to taki, że starałem się stworzyć bohatera głęboko zanurzonego w świecie starożytnym - mówi.
Zarówno Eberhard, jak i Popielski są więc starożytnikami, choć ten pierwszy studiów nie skończył. Jak przypomina sam autor, inteligencja 20-lecia międzywojennego tkwiła głęboko w świecie starożytnym. - Wszyscy znali łacinę, wszyscy byli z tej formacji duchowej. Dlatego mnie ogromnie pociąga ten świat - zaznacza autor. Zdradza ponadto, że klasyka ma wpływ na konstrukcję bohaterów, ale i świata przedstawionego w jego powieściach.
Marek Krajewski na nowej literackiej drodze?
Najnowszą powieścią Marka Krajewskiego jest "Błaganie o śmierć" - dwunasty, i jak się okazuje, ostatni już tom serii poświęconej Eberhardowi Mockowi. W rozmowie z Anną Stempniak autor przyznaje, że jednym z powodów decyzji o zakończeniu serii jest zmęczenie bohaterem i tym, co z nim się wiąże. - Ogarniało mnie znużenie, gdy myślałem, że kolejna scena musi być podobna do jakiejś, która zaistniała wcześniej. A tego wymagają ode mnie czytelnicy - tłumaczy pisarz.
Krajewski wciąż odczuwa potrzebę podejmowania nowych literackich wyzwań, odkrywania nowych gatunków i realizowania się w nich. - Za rok o tej porze, jesienią, ukaże się zupełnie nowa powieść. To będzie Marek Krajewski, jakiego czytelnicy nie znają - zapowiada, nie zdradzając szczegółów. O samym Eberhardzie gość audycji mówi nie tylko jako o postaci literackiej, ale również jako o przyjacielu. W skrócie można go nazwać ogarniętym demonami dandysem.
Czytaj też:
Audycja: Po drugiej stronie lustra
Prowadzi: Anna Stempniak
Gość: Marek Krajewski (pisarz)
Data emisji: 18.10.2022
Godzina emisji: 00.14
mg/kor