Walka z przestępczością i uzależnieniami. "Wiatrołomy" Roberta Małeckiego

"Wiatrołomy" to nie tylko najnowsza powieść Roberta Małeckiego, ale również pierwsza część nowego cyklu z Marią Herman i Olgierdem Borewiczem. Główną osią książki jest sprawa porwania niemowlęcia, do której śledczy powracają po trzydziestu latach. Czytamy tu jednak również o uzależnieniach, z którymi borykają się główni bohaterowie. 

Maria jest hazardzistką i ma swój pierwowzór w realnym życiu: czytelniczkę Ulę, z którą autor zna się od wielu lat i która sama przeszła przez uzależnienie od hazardu. - Kiedy planowałem nową serię kryminalną, pomyślałem, że to znakomity moment, by wrócić do tematu i zapytać Ulę, co dalej. Odpowiedziała, żebym zabrał się za to, ale poprosiła, by mogła to ze mną konsultować - słyszymy.

Hazard to też nałóg

Robert Małecki zwraca uwagę, że pierwsze recenzje czytelników są pozytywne. Na kartach powieści obserwujemy zmagania ze skutkami uzależnienia, próbę radzenia sobie "po drugiej stronie", ale również społeczne uwarunkowania. - Do niedawna, chcąc brać udział w hazardzie, trzeba było iść do kasyna. Czyli pojechać do dużego miasta. A dzisiaj kasyna mamy w kieszeniach spodni - zauważa gość audycji.

Chodzi rzecz jasna o powszechny dostęp do wszelkich zakładów bukmacherskich. Współcześnie można ich dokonywać z poziomu komputera czy telefonu komórkowego. Maria Herman, świadoma zagrożeń, nosi więc ze sobą stary telefon pozbawiony dostępu do sieci. - To jest niezwykłe w tej chorobie. Człowiek, na każdym etapie "trzeźwienia", musi się pilnować - podkreśla Małecki.

Trudna sytuacja lat 90. XX wieku

Powieść "Wiatrołomy" jest więc próbą pokazania problemów społecznych. Tym bardziej, że drugi bohater - Olgierd - również ma problem. Boryka się z uzależnieniem od seksu. Na kartach książki mamy ponadto odmalowany pejzaż lat dziewięćdziesiątych w Polsce, czasów, gdy w biznesie oraz przestępczości często panowała tzw. wolna amerykanka. - Powstawały grupy gangsterskie. Wymuszenia, porwania, haracze, rozwijał się właśnie hazard. Już wtedy wiedziano, że z tego można nieźle żyć - tłumaczy gość "Moich książek".

Czytaj też:

Data emisji: 19.10.2022 r.